-Ugh.. Można tak powiedzieć- odpowiedział Niall
-Eeeej- dziewczyna posmutniała.
-Ale cieszę się, że mogłem spędzić ten czas z tobą.- po tych słowach na twarzy Nicole zagościł uśmiech. Pocałowała go w policzek i poszła do kuchni zrobić sobie herbaty. Było późno, rodzice Niki już dawno położyli się do łóżek. Z sypialni można było usłyszeć chodzący telewizor, więc najprawdopodobniej jeszcze nie spali. Sięgnęła do szafki po kubek i położyła go na ladzie. Nagle do kuchni wszedł Niall. Położył dłonie na jej biodrach i szepnął jej do ucha
-Wiesz, że niedługo wyjeżdżamy?
Nika kiwnęła nieśmiało głową. Wiedziała o co mu chodziło. Obróciła się do niego, a on mocno ją przyciągnął do siebie. Pocałowała go delikatnie i oplotła swoje ręce wokół jego szyi. Po chwili poczuła jak unosi się nad ziemią. Niall podniósł ją i posadził na blacie stołu. Zaczął całować ją delikatnie i wolno, ale z pasją, tak jak zawsze to robił. Kiedy był przy niej czuł, że już niczego mu nie brakuje. Nigdzie się nie spieszył, chciał ją mieć przy sobie jak najdłużej. Tą chwilę przerwała im mama Nicole wchodząca do kuchni.
-Ekhem- chrząknęła zawiązując szlafrok.
Niall odskoczył od dziewczyny, a ona szybko zeszła ze stołu. Nika wróciła do parzenia herbaty i uśmiechnęła się lekko do siebie podczas gdy Niall poszedł do jej pokoju.
-Dobranoc- uśmiechnął się wychodząc. Mama Nicole kiwnęła głową i podeszła do córki.
-Mam nadzieję, że tak nie wygląda każde wasze spotkanie.
-Mamo, jesteśmy już pełnoletni, jak mamy się zachowywać żeby ci to odpowiadało? Za rękę też nie możemy się trzymać?
-Nie, po prostu cię ostrzegam. Wiesz, że zaszłam w ciążę kiedy byłam w twoim wieku...
-Boże Święty, my się tylko całowaliśmy, a ty wyskakujesz mi z ciążą!- krzyknęła podirytowana. Obydwie spuściły głowy i milczały.
-Dobrze, przepraszam. Może trochę przesadzam....
-Tak, ja też przepraszam.
-Obiecaj mi, że nie zostanę młodą babcią- uśmiechnęła się.
-Haha, obiecuję.
-A jak było na wycieczce?
-Fajnie, ale jestem bardzo zmęczona, chyba już położę się spać. Opowiem ci wszystko jutro, dobranoc- uśmiechnęła się i wzięła kubek z herbatą do siebie. Po chwili do pokoju wszedł Niall z ręcznikiem na biodrach. Nicole nie mogła wytrzymać i parsknęła śmiechem.
-Z czego się śmiejesz?!
-Hahahaha, patrz jak ty wyglądasz!
-No co?
-Nic nic- powiedziała biorąc łyk herbaty. Nialler westchnął i wziął z walizki spodnie od piżamy.
-Co ty robisz?- powiedziała przestraszona Nicole na widok ściągającego ręcznik chłopaka.
-Przebieram się. Nie mów, że cię to krępuje.
-Haha, oczywiście, że nie- odpowiedziała odwracając wzrok. Krępowało ją to, ale nie wiedziała dlaczego.
**********
Nicole leżała już w łóżku, a Niall na materacu obok niej. Dziewczyna chciała żeby to on spał na łóżku, a ona prześpi się na ziemi, ale jej nie pozwolił.-Ej- szepnął nagle Niall.
-Co?
-Przyjdziesz do mnie?- powiedział błagalnym głosem.
-Niall, moi rodzice są obok- zaśmiała się Nika.
-Ale... No na chwilę, chodź. Proszę cię.
-Nie-szepnęła i obróciła się na drugi bok. Niall wstał, odsunął kołdrę i położył się obok niej.
-To ja przyjdę do ciebie.
-Złaź stąd, w tej chwili.
Chłopak nie posłuchał, położył się na boku i zaczął bawić się jej włosami.
-Niall, to nie jest śmieszne, chcę spać, zejdź.- prosiła, ale na marne. Chłopak tylko lekko się uśmiechał i nadal bawił się jej włosami. Po chwili Nicole obróciła się nerwowo w jego stronę i spojrzała mu prosto w oczy. Chłopak pogładził ją po policzku.
-Będę tęsknić.
-A spróbowałbyś nie- zaśmiała się dziewczyna- Niall... umm nie wiem na co liczysz, ale nie mam dzisiaj ochoty- powiedziała nieśmiało.
-Ja się chciałem tylko przytulić, nawet nie wiesz jak ciężko mi jest bez ciebie. Chciałbym się tobą nacieszyć.
-No dobrze, już dobrze- pocałowała go i wtuliła się w jego klatkę piersiową. Niall sięgnął po swoją mp4 i podał Nicole jedną słuchawkę. Puścił ich ulubioną piosenkę Eda Sheerana- Kiss Me, i razem zasnęli wsłuchując się w każde słowo.
**********
Następnego dnia chłopak wstał wcześniej. Leżał chwilę przy swojej dziewczynie, ale wiedział, że w każdym momencie może się obudzić, więc postanowił już przygotować niespodziankę. Nika czuła, że Niall wpatruje się w nią, ale nie chciała przerywać tej chwili, dlatego nadal udawała, że śpi, tylko delikatnie się uśmiechając. Nialler poszedł do kuchni i przygotował lekkie śniadanie. Zaparzył w filiżance kawę i posmarował grzanki masłem i dżemem. Wszystko położył na tacy i ruszył w stronę pokoju Nicole.-Dzień dobry- powiedział na widok zaspanej dziewczyny przeczesującej palcami włosy.
-Dzień dobry, dzień dobry. Woow, to dla mnie?
-Coś ty. Przygotowałem SOBIE śniadanie, przecież wiesz ile jem- powiedział całkiem serio.
-O.- odpowiedziała dziewczyna robiąc wielkie oczy.
-Żartuję, oczywiście, że dla ciebie- uśmiechnął się i położył jej tacę na kolanach. Nika szybko zabrała się do spożywania posiłku.
-Mniaaam, pyszne- powiedziała przeżuwając grzankę.
-Cieszę się. Mam dla ciebie coś jeszcze.
-Tak? Co?
Niall sięgnął po kremowe pudełko z szuflady. Otworzył je i ich oczom ukazał się przepiękny srebrny naszyjnik. Nicole o mało się nie udławiła.
-Niall, nie trzeba było... Z jakiej to okazji w ogóle?- uśmiechnęła się kładąc dłoń na klatce piersiowej.
-Tak po prostu. Chciałem żebyś o mnie nie zapomniała i wiedziała jak bardzo za tobą tęsknię.
Nika spojrzała na niego słodkim wzrokiem i rzuciła mu się na szyję.
-Dziękuję, dziękuję! O, on się otwiera- powiedziała oglądając zawieszkę dookoła.
-NIE OTWIERAJ JEJ!- krzyknął łapiąc ją za rękę.
-Dlaczego?
-Będziesz mogła ją otworzyć kiedy przyjdzie odpowiedni moment. Tylko obiecaj mi, ze dopóki ci nie pozwolę nie będziesz go ruszała.
-Hmm, no dobra obiecuję- uściskała go.
**********
Popołudniu Nicole usłyszała dzwonek telefonu.-Halo? Hej Maja. Yy, niee, nie idę na tą dzisiejszą imprezę u Anki. Chłopcy są u nas, chciałybyśmy z nimi spędzić trochę czasu. Naprawdę? Nie wiem czy się zgodzą, ale zapytam ich i dam ci znać. To dzięki wielkie, do zobaczenia!- powiedziała ucieszona i rozłączyła się. Poszła do salonu, gdzie Niall oglądał telewizję.
-Słuchaj... Mielibyście ochotę pójść ze mną i Olgą dzisiaj wieczorem na imprezę do naszych znajomych? Poznalibyście ich, a przy okazji wybawili przed wyjazdem. To co ty na to?
-Muszę zapytać chłopaków, ale ja jestem na tak- uśmiechnął się- przynajmniej będę cię miał na oku.
-Okej, to ja zadzwonię do Olgi i spytam ją o zdanie. Poczekaj chwilkę.
Nicole wykonała szybki telefon do przyjaciółki i już po chwili obydwoje zaczęli przygotowywać się do wyjścia. Dziewczyna ubrała kremową sukienkę przed kolano i do tego pasujące czółenka. Założyła jakąś biżuterię i weszła do salonu gdzie już czekał na nią Niall i reszta.
-Ujdziesz w takich butach?- spytała Olga.
-A dlaczego nie?
-Yyy, idziemy na nogach, a to jest kawałek.
-Dam radę nie bój się- Nicole uśmiechnęła się i wzięła Nialla pod rękę. Wszyscy ruszyli w stronę miejsca imprezy.
**********
Olga zadzwoniła do drzwi, które otworzyła niska szatynka Ania.-No hej!- krzyknęła na ich widok. Dziewczyny uściskały się i weszły do środka. Chłopcy ruszyli za nimi. W mieszkaniu panowała świetna atmosfera, wszyscy bawili się i śmieli pijąc drinki. Kiedy jednak zobaczyli grupkę wchodzącą do pokoju zaczęli szeptać i dziwnie na nich spoglądać. Olga postanowiła rozładować atmosferę i przedstawiła chłopcom kilku znajomych. Zayn szybko zawarł nowe znajomości, jak widać nie bardzo cierpiał po ostatnim rozstaniu.
-Skoczę po coś do picia- powiedziała dziewczyna zostawiając Harry'ego samego z Nicole i Niallem. Usiedli na kanapie i zaczęli rozmawiać, gdy nagle przysiadła się do nich Dominika.
-Oo, kogo ja widzę. Już szpanujecie swoimi "znajomościami"?- zwróciła się do Nicole- Chyba nie macie na co liczyć, i tak nie zrobicie na nas wrażenia.
-Nie miałyśmy nawet takiego zamiaru?- odpowiedziała Nika.
-Co tutaj się dzieje? Czego chcesz?- Olga usiadła obok Hazzy i rozdała wszystkim drinki.
-A wiesz, tak po prostu chciałam wam życzyć udanej zabawy- powiedziała uszczypliwie.
-Daruj sobie.
-Mam nadzieję, że wszystko wam się idealnie układa z Harrym- uśmiechnęła się sztucznie kładąc rękę na ramieniu chłopaka.
-Tak, dokładnie. Jest idealnie- odpowiedziała całując Harry'ego w policzek.
Dominika szybko cofnęła swoją dłoń i zrobiła kwaśną minę.
-A tobie i Ericowi jak idzie?- odezwała się Nicole.
-Dziewczyna zmieszała się, puściła im wrogie spojrzenie i odeszła.
-Słyszałam, że ją też zdradził- usłyszały głos Majki- Przepraszam, że się wtrącam.
-Nic nie szkodzi. A co się stało?
-Dokładnie nie wiem, ale podobno Dominika miała coś później z psychiką, strasznie się załamała.
-Już dawno powinni ją leczyć na głowę- powiedziała Nicole, a Olga tylko ją szturchnęła.
-Ale nic- kontynuowała Maja- Jakoś poszło. A co tam u was słychać? Opowiadajcie wszystko!
Dziewczyny porozmawiały chwilę i zaczęły się bawić. Chłopcy również do nich dołączyli. Później zmęczeni Olga i Harry zaszyli się w jakimś kącie i nie szczędzili sobie czułości, podczas gdy reszta nadal wywijała w rytm muzyki.
**********
Około godziny 1 w nocy zaczęli się zbierać do wyjścia.-Niall, obgryzły mnie buty- jęknęła Nicole w drodze powrotnej.
-Wiedziałam, że tak będzie- zaśmiała się Olga.
-Wskakuj- powiedział blondyn przykucając. Nika objęła go za szyję i oplotła swoje nogi wokół jego bioder.
-Ta to ma dobrze- powiedział żartobliwie Zayn.
-Misiaczku też tak chcesz?- lekko podpity Lou złapał go za policzki i udawał, że chce go pocałować.
-O tak moje kochanie, zanieś mnie do domu jak królewnę- powiedział wysokim głosem Zayn.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Będzie mi was brakowało- szepnęła Nicole.
Doszli do skrzyżowania. Nika z Niallem skręcili w prawo, a reszta ruszyła w stronę domu Olgi.
**********
Następnego dnia rano pierwszą czynnością jaką chłopcy wykonali było rozłożenie się na kanapie przed telewizorem.-Co wy sobie wyobrażacie?- powiedziała zdenerwowana Olga.- Pakujcie się, macie godzinę!
-Damy radę, wyluzuj kochana- rzucił Zayn nie odrywając wzroku od telewizji.
-Weźcie pod uwagę to, że musimy jeszcze skoczyć po Nicole i Nialla.
-Chłopaki ona ma racje- powiedział Liam- musimy się ogarnąć.
Reszta popatrzyła na niego dziwnie i wybuchnęła śmiechem, ale zrobili jak im kazał.
Chwilę później byli już na lotnisku. Po odprawie udali się do kafejki by porozmawiać i wypić kawę. Gdy nadszedł już czas pożegnania dziewczyny uroniły kilka łez.
-Będę tęsknić- powiedział Niall ściskając Nike. Dziewczyna zarzuciła mu ręce na szyje i mocno go przytuliła.
-Ja też.
-Nawet się nie obejrzysz, a wrócę. Obiecuję.
-Na pewno. Niall, dostałam stypendium w Londynie- uśmiechnęła się. Chłopak od razu się rozpogodził.
-Wow! To świetnie!
-Tak, mam już załatwione mieszkanie, będziemy mogli się częściej widywać
-A Olga też?
-Nie, ona się nie dostała- posmutniała.
-Na pewno da się coś zrobić żeby pojechała!
-Chyba niestety nic. Ale będę ją wspierać, może akurat się uda...
**********
-Masz dzwonić!- powiedziała Olga-Tyle połączeń ile dotychczas wystarczy?- spytał Harry cwaniacko się uśmiechając.
-Tak, nawet więcej- pocałowała go namiętnie.
-Halo! Bo będę zazdrosny- powiedział Zayn przytulając Olgę od tyłu.
-Uważaj na siebie- szepnęła mu do ucha.
-Będę.
-Znowu nic nie naprawiłem. Jeszcze raz przepraszam- powiedział Liam
-Dobrze- kiwnęła głową Nika i uściskała go na pożegnanie. Dziewczyny ostatni raz im pomachały i wróciły do samochodu.
**********
Około godziny 21 Nicole postanowiła zadzwonić do Louisa. Miała nadzieję, że są już w domu.-Halo? No hej. I jak, wylądowaliście już?- spytała uśmiechnięta.
- Umm nie do końca- odpowiedział Lou.
-Jak to nie?! Przecież minął już cały dzień?- zdziwiła się- Co się stało?
-Hmm jakby ci to powiedzieć.
-Powiedz mi prawdę!
-Zayna zatrzymała policja, czekamy aż go wypuszczą...
-Co?! Jak to?! Dlaczego? LOU! Powiedz mi wszystko od początku! Wszyscy są cali? O co poszło?- powiedziała roztrzęsiona.
-Tak, wszystko jest okej, nie musicie się martwić.
-Co ty w ogóle gadasz?! Zatrzymała was policja, jak mam się nie martwić!
-Yy, no. Nika muszę kończyć, pogadamy potem- rzucił szybko i się rozłączył.
Nicole wlepiła wzrok w ścianę. Nie mogła uwierzyć w to co usłyszała. Ciągle zamartwiała się o co chodzi. Szybko powiadomiła o tym Olgę i razem zastanawiały się co mogło pójść nie tak.
***************
No i mamy 31 rozdział :)
Nie będziemy ukrywały, że jest nam trochę przykro. Kiedyś pod jednym rozdziałem potrafiłyśmy dostać prawie 20 komentarzy, a teraz mamy ledwo 4. Naprawdę staramy się pisać jak najlepiej. Teraz mamy kilka wolnych dni, więc postaramy się nadgonić z rozdziałami. Zapraszamy na nasz nowy blog. Na razie jest tam tylko prolog, ale niedługo pojawi się pierwszy rozdział. Mamy nadzieję, że pod tym rozdziałem dobijemy chociaż do 10 komentarzy. Dla was to kilka sekund a my wiemy, że mamy dla kogo pisać :)
http://why-dont-they-stay-young.blogspot.com/ - nowy blog ;)