Translate

czwartek, 1 marca 2012

XXVII

Usłyszałam jak ktoś za mną biegnie. Miałam nadzieję, że to Niall. Otarłam łzy, uśmiechnęłam się i odwróciłam się w drugą stronę. Mina mi zrzedła gdy zobaczyłam, ze jest to ktoś inny.
-Przepraszam- powiedział zdyszany chłopak- Zostawiłaś komórkę na ławce.
-Dziękuję bardzo.- powiedziałam wyciągając rękę po zgubę.
-O, czy coś się stało?- zapytał kładąc mi rękę na ramieniu.
-Nie, nic się nie stało- powiedziałam obracając się. Poczułam jak do oczu znowu napływają mi łzy. Zaczęłam iść szybciej. Byłam już niedaleko, gdy znowu usłyszałam za sobą szybkie kroki.
-Czego znowu zapomniałam?!- krzyknęłam i obróciłam się. Tym razem był to Niall, cały zdyszany z czerwoną różą w ręku. Stałam tam osłupiona. Chciałam tylko żeby do mnie przyszedł, nie musiał mi przynosić kwiatów.
-Słuchaj, przeanalizowałem to wszystko, tak jak mnie prosiłaś i stwierdziłem, że jesteś dla mnie zbyt ważną osobą żebym cię stracił.- powiedział podając mi różę
-Nie trzeba było, ja tylko...
-Chcę z tobą być- przerwał mi. Uśmiechnęłam się delikatnie i spojrzałam mu prosto w oczy. Podszedł do mnie i  przytulił do siebie po czym pocałował mnie w czoło. -Nie płacz już- otarł mi łzy.
-Już nie będę- powiedziałam zarzucając mu ręce za szyję. Pocałowałam go a on złapał mnie za rękę. Ruszyliśmy w stronę domu.
-Przepraszam, ale kwieciarnia obok była zamknięta, musiałem lecieć do tej drugiej.
-Tej przy mieszkaniu Seana?- spytałam. Niall pokiwał głową.- To jest na drugim końcu miasta, jak zdążyłeś dobiec tam, kupić kwiatka, pobiec do parku i jeszcze kawałek za mną w dwadzieścia minut?
-Najwidoczniej to nie jest takie trudne- uśmiechnął się. Ścisnęłam w dłoniach różę i powąchałam ją.- Jest piękna, jeszcze raz dziękuję.
-Nie ma sprawy. Słuchaj, chciałem cię przeprosić, że od razu nie chciałem z tobą być, ale wydawało mi się, że to trochę za szybko... Dopiero co skończyłaś swój związek z Liamem, gdybyś chciała na przykład do niego wrócić ja bym stał wam na drodze. A wiem, że byłaś z nim szczęśliwa.
-Po pierwsze nigdy, ale to nigdy nie wrócę do niego. To co zrobił było zbyt... okrutne żebym mogła o tym zapomnieć.
-A wybaczyłaś mu już?
-Jak na razie mnie nawet nie przeprosił. Przecież nie zamieniłam z nim słowa od tamtego dnia.
-W sumie fakt.
-No, a po drugie byłam z nim szczęśliwa przez jakiś czas. To było tylko zauroczenie, za szybko staliśmy się parą. Ogólnie wszystko się działo tak szybko, nawet nie potrafię sobie tego uporządkować. Później cieszyłam się, że mam kogoś takiego jak ty, coraz częściej czułam, że jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko przyjacielem, ale bałam się stracić Liama. Jak widać on nie bał się mnie stracić i zachował się jak się zachował, ale nie chcę już do tego wracać. Teraz jestem sto razy szczęśliwsza- wtuliłam się w niego. Nawet nie zauważyliśmy kiedy znaleźliśmy się przed drzwiami. Zanim weszliśmy do środka Niall pocałował mnie w policzek i uśmiechnął się szeroko.
-Jesteśmy mamo!- oznajmił. Z kuchni wyszła Maura.
-To dobrze, zastanawiałam się gdzie... o Boże, dziecko co ci się stało?!- krzyknęła na mój widok. Nie wiedziałam, że wyglądam aż tak źle. Spojrzałam ukradkiem w lustro i aż mnie odrzuciło. Tusz miałam rozmazany po całej twarzy, oczy miałam całe podkrążone, a policzki czerwone od ocierania łez. Spojrzałam wrogim wzrokiem na Nialla, a on tylko uśmiechnął się niewinnie i wzruszył ramionami.
-Nic się nie stało, naprawdę.
-No przecież widzę. Płakałaś?
-Umm, można tak powiedzieć.Ale już wszystko jest dobrze.
-Widzę- uśmiechnęła się i spojrzała na różę, którą trzymałam w ręce. Odwzajemniłam uśmiech i ruszyłam za Niallem po schodach.
-Czemu mi nie powiedziałeś, że wyglądam jak ostatnie nieszczęście- wyszeptałam wściekłym głosem i uderzyłam go w ramię.
-Ałć. Przecież wyglądasz pięknie, co ty chcesz.- powiedział łapiąc mnie za rękę.
-No tak, dobra ściema nie jest zła- spojrzałam na niego z niedowierzaniem. Weszłam do pokoju i położyłam kwiatka na łóżku. Niall usiadł obok niego i wpatrywał się we mnie.
-Przestań, albo nie pożyjesz długo- rzuciłam szybko.
-Nie przestane- uśmiechnął się zalotnie.
-Idę się umyć, masz tu czekać.
-Ucieknę przez okno.
-Niall, wkurzasz mnie- powiedziałam i poszłam do łazienki. Postanowiłam wejść pod prysznic, bo nie mogłam poradzić sobie z kołtunami we włosach. Gdy byłam już w kabinie nagle usłyszałam jak coś upada na podłogę. Zignorowałam dźwięk i szybko umyłam włosy. Wyłączyłam wodę, sięgnęłam po ręcznik i wyszłam z kabiny. Chciałam wziąć ubrania, które położyłam na szafkę, ale ich tam nie było. Na ziemi leżały rozsypane kosmetyki.
-Niall.- wyszeptałam zmrużając oczy. Zawinęłam się w ręcznik i weszłam do pokoju. Dobrze, że nie trzeba przechodzić przez korytarz żeby tam wejść z łazienki. Inaczej bym zamarzła. W łazience było parno, a w sypialni Nialla było otwarte okno. Dodatkowo krople wody skapywały mi na plecy z włosów. Zamknęłam okno i rozglądnęłam się po pokoju, ale nigdzie nie zauważyłam moich ciuchów.
-Jak nie to nie- powiedziałam i podeszłam do szafy Nialla. Wzięłam jego koszulkę i jakieś czyste majtki. Schyliłam się żeby poszukać jakichś spodenek.
-Bu- usłyszałam za sobą. Poczułam jak ktoś łapie mnie za biodra. Obróciłam się i zobaczyłam swojego chłopaka.
-Zamorduje cię. Gdzie są moje ciuchy?- podniosłam się i stanęłam centralnie przed nim.
-Jakie ciuchy?- zaśmiał się Niall.
-Nie udawaj, zabrałeś je.
-No to co, w moich będziesz wyglądała ładniej.- uśmiechnął się.
-Dobra, dobra. Muszę wziąć jeszcze jakieś spodenki.
-Na dolnej półce- powiedział. Wymusiłam uśmiech w jego stronę i znowu się schyliłam. Przegrzebywałam się przez jego ciuchy. 'Jakby nie mógł mi po prostu czegoś dać sam'- pomyślałam wzdychając. Nagle poczułam jego oddech na mojej szyi. Zaczął mnie po niej całować. Przeszedł mnie dreszcz, rozluźniłam się. Położył swój policzek na moim ramieniu, a ja odchyliłam swoją głowę do tyłu opierając ją na jego głowie. Pogładziłam dłonią jego twarz i pocałowałam go. Złapał mnie za rękę i mocno ją ścisnął.
-Przecież nigdzie nie idę- szepnęłam uśmiechając się.
-Tak na wszelki wypadek- pocałował mnie w ramię. Podniósł się i podał mi rękę. Wstałam i stanęłam obok niego.
-Dasz mi te spodenki?
-Nie, hahaha.
-Spadaj- szturchnęłam go i poszłam do łazienki się przebrać. Dobrze, że wzięłam luźną koszulkę, która zakrywała mi tyłek, bo w jego bieliźnie wyglądałam masakrycznie, haha. Wysuszyłam włosy i wróciłam do pokoju.
-Uuuu, ładnie- puścił mi oko.
-Ha ha, bardzo śmieszne- powiedziałam przeczesując włosy, które były jeszcze lekko wilgotne. Spięłam je w kucyka i podeszłam do Nialla, który siedział na łóżku. Szczotkę położyłam na stoliku nocnym i usiadłam na jego kolanach okrakiem. Uśmiechnęłam się do niego i przechyliłam głowę w prawą stronę. Niall splótł swoje ręce na moich plecach i patrzył mi prosto w oczy. Po chwili mnie pocałował a ja popchnęłam żeby się położył. Zaczęliśmy się całować, Niall włożył mi rękę pod koszulkę i przejeżdżał swoją dłonią po moich plecach nadal mnie całując. Kiedy położył ją na moim brzuchu troszkę się zlękłam.
-Ej, nie mam na sobie stanika- wyszeptałam praktycznie nie odrywając się od pocałunku.
-Oj, to sorki- uśmiechnął się. Całowaliśmy się przez chwilę dopóki nie usłyszeliśmy pukania do drzwi.
-Niall, Greg dzwoni, zejdź jeśli masz ochotę- zza drzwi dochodził stłumiony głos Maury. Niall oderwał się od moich ust i wyglądnął w stronę drzwi.
-Idź-szepnęłam mu do ucha.
-Przecież mi nie ucieknie. A tobą muszę się nacieszyć- powiedział i zaczął mnie łaskotać. Śmiejąc się położyłam się na plecach na łóżku. Niall usiadł na mnie, podciągnął mi ręce do góry i złapał za nadgarstki.
-Fajnie?
-Bardzo, ale puść mnie.- powiedziałam. W pewnym sensie mnie posłuchał, bo puścił moje ręce, ale znowu zaczął mnie łaskotać. Rzucałam się po łóżku jak głupia, pewnie zepsuliśmy kilka sprężyn, bo co chwilę coś strzelało.
-Okej, hahahaha, zmęczyłem się trochę, już przestanę.
-No nareszcie- powiedziałam równie zmęczona jak on. Spojrzałam na niego szeroko się uśmiechając. Nawet nie zdawał sobie sprawy jak szczęśliwa byłam w tym momencie. Mój chłopak jest jednocześnie moim najlepszy przyjacielem, z którym mogę się wygłupiać, porozmawiać na poważne tematy i po prostu zwierzyć mu się ze wszystkiego. Czy nie o tym marzy każda dziewczyna? Czekałam na to od tak długiego czasu, związek z Liamem to nawet nie był związek. Byliśmy ze sobą nie więcej niż miesiąc, a przez ten cały czas oboje się oszukiwaliśmy. Tak, ja też go oszukiwałam. Chociaż w sumie to nie wiem. Naprawdę wydawało mi się, że go kocham, ale teraz przejrzałam na oczy. Dlatego wiem, że zanim powiem 'kocham' muszę to dokładnie przemyśleć, czy to na pewno to uczucie. Co do Nialla nie miałam wątpliwości, kochałam go, ale do tej pory tylko jak brata i on o tym dobrze wiedział. Kiedy z nim jestem mam motylki w brzuchu,jest mi ciepło na sercu, ciągle o nim myślę, ale mam nadzieję, że to nie jest tylko kolejne zauroczenie. Być może jestem zbyt podekscytowana tym, że jesteśmy już razem. Ale ja naprawdę chcę w końcu poznać co to jest prawdziwa miłość.
                                                            *******************
-Ciekawa jestem co słychać u reszty...
-O właśnie. Powinniśmy do nich zadzwonisz, nie myślisz?
-W sumie dobry pomysł. Powiemy im, że jesteśmy razem?- spytałam
-No oczywiście- powiedział i dał mi całusa.
Zeszliśmy do salonu. Niall poszedł do kuchni po ciastka, które upiekła dla nas Maura, a ja odpaliłam laptopa. Po chwili byłam już zalogowana na skypie. Było już dosyć późno, Olga akurat była dostępna, więc kliknęłam zadzwoń.
-Heeeeeeeeeeeej- usłyszałam głos przyjaciółki.
-Cześć, jak się bawicie?
-A całkiem dobrze, Harry ciągle robi mi jakieś niespodzianki, ale jest bardzo fajnie. A jak tam u was? Jest z tobą Niall?
-Na razie jest w kuchni, ale już tu idzie.
-A to spoko.
-Siemka!- powiedział Niall kładąc talerz z ciastkami na stole. Usiadł obok i mnie objął. Położyłam mu głowę na ramieniu. Gadaliśmy chwilę aż Olga zapytała co 'u nas'
-Ale jak to co u nas?- spytał Niall
-No wiecie... U WAS.
Spojrzałam na Nialla znaczącym wzrokiem.
-Już?- spytał bezszelestnie/ Kiwnęłam twierdząco głową.
-Bardzo, bardzo dobrze.
-To znaczy, że...?
-Tak, jesteśmy razem- uśmiechnęłam się. Po chwili usłyszałam pisk Olgi i klaskanie.
-Jezu jak się cieszę, nawet sobie tego nie wyobrażasz
-Haha, wyobrażam sobie- uśmiechnęłam się. Zrobiło mi się strasznie miło, że nam kibicuje.
-Harry! Nicole i Niall są razem!- krzyknęła do chłopaka, który jak mniemam dopiero wszedł do pokoju.
-Tak?! No to gratulację stary! Masz wielkie szczęście- powiedział Hazza
-Ej! Co to miało znaczyć?- spytała Olga żartobliwym tonem
-Oj wiesz, że ciebie kocham najbardziej.
Siedzieliśmy z Niallem przysłuchując się ich rozmowie. Później zaczęli opowiadać nam o Paryżu, jaki jest piękny i tak dalej. Trochę im zazdrościłam, w końcu zawsze chciałam polecieć do Francji. Mogłabym podszkolić język i tak dalej, a przy okazji trochę pozwiedzać. Ale pomimo wszystko nie żałowałam, że jestem w Irlandii. Ten wyjazd wszystko zmienił. Na samą myśl o tym szeroko się uśmiechnęłam, a Niall przytulił mnie jeszcze mocniej.
                                                         **************
-Chcesz spać w pokoju Grega?- spytał Niall wychodząc na górę.
-Ymm, tak. Muszę trochę odpocząć. Już niedługo będę wyjeżdżać, więc...
-Okej, jak chcesz- uśmiechnął się i wszedł do swojego pokoju. Ja również to zrobiłam. Chciałam się przebrać z jego ubrań, ale pachniały tak ładnie. Poza tym było mi w nich wygodnie. Opłukałam tylko twarz i położyłam się spać.
W środku nocy usłyszałam jak ktoś uchyla drzwi do mojego pokoju.
-Śpisz?- spytał. To był Niall, w sumie mogłam się tego domyśleć. Maura nie wchodziłaby do mojego pokoju około trzeciej w nocy.
-Tak- odpowiedziałam.
-O kurde, sorki, że cię obudziłem. Dobra, to idę do siebie.
-Dobra, wbijaj do mnie- odchyliłam kołdrę robiąc mu trochę miejsca. Położył się obok i mocno mnie do siebie przytulił.
-Teraz mogę zasnąć- powiedział układając się do spania.. Zasnęliśmy w swoich objęciach.
                                                                  ************
Rano obudziłam się sama w łóżku, jak zwykle spałam dłużej niż wszyscy. Zeszłam na dół, gdzie siedziała już mama Nialla i mój chłopak.
-Dzień dobry śliczna- wstał, podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek.- Siadaj, śniadanie dla ciebie- przysunął mi talerz. Uśmiechnęłam się szeroko i podziękowałam.
-Słuchajcie, głupio mi o to pytać, bo wiem, że to nie moja sprawa i tak dalej, ale... Czy wy jesteście razem?- spytała. Była zdenerwowana, zupełnie niepotrzebnie.
-Haha, tak mamo.
-Ooo, jak się cieszę- uśmiechnęła się.- Ale wiecie, że na wnuki za wcześnie?
-Wiemy mamo, hahaha- zaśmiał się blondyn. Szybko zjadłam posiłek i poszłam się ubrać.

-Dzisiaj zabieram cię do mojego ulubionego miejsca tutaj. Mam nadzieję, że ci się spodoba. Tylko ubierz coś na siebie- uśmiechnął się. Zrobiłam jak mi polecił i zeszłam na dół. Na zewnątrz czekali na nas znajomi Nialla. Była tam Ali, Sean, Scott i Kayla, była dziewczyna Seana.
-Niall, nie wydaje mi się, że oni mnie polubili.
-Haha, też miałem takie wrażenie. Już z nimi porozmawiałem i wszystko jest okej.
Rzeczywiście, całą drogę byli bardzo mili. Poszliśmy na polanę, gdzie było widać całe jezioro Lough Owel. Było tam pięknie, dookoła dosyć dużo ludzi, ale nam to  nie przeszkadzało. Świetnie się bawiliśmy.
-No, chyba twoje przepowiednie się nie sprawdziły- uśmiechnęłam się do Ali a ona odpowiedziała pytającym wzrokiem.- Jestem z Niallem.
-Oo, gratuluję. Kolejny z One Direction do zaliczenia- powiedziała uszczypliwie. Nie wiedziałam o co jej chodzi, do tej pory była miła, dobrze się dogadywałyśmy. A teraz nagle zrobiła się dla mnie taka chamska. Rozłożyłam koc i usiadłyśmy na nim.
-Co co ci chodzi, co?
-Co?!- zapytałam
-Jeżeli chcesz go wykorzystać to ci się to nie uda- powiedziała zdenerwowana.
-Ale ja nie chcę go wykorzystywać. Lubię Nialla, nie członka One Direction.
-Słuchaj, ja już znam takie jak ty. Nialler poznawał wiele dziewczyn, które się do niego kleiły, ale nigdy z żadną nie chodził... Musiałaś sobie nieźle go okręcić wokół palca.
-A nie pomyślałaś, że mu na mnie zależy?
-Na tobie?! hahah, chyba sobie żartujesz. Nie jesteś w jego typie. W sumie to nic o nim nie wiesz, to ja go znam od dziecka, nie ty- syknęła i wstała z koca. Siedziałam tam z otwartymi szeroko oczami. Jak ona mogła powiedzieć coś takiego. Przecież nie wykorzystuje Nialla, on dobrze o tym wie, nawet mi to przez myśl nie przeszło! Po chwili chłopak podszedł do mnie.
-Co się stało?- spytał.
-Nic- spuściłam głowę
-Przecież widzę, siedzisz tu sama, smutna. Ali ci coś powiedziała przykrego?
Nie odpowiedziałam. Niall za dobrze mnie znał, wiedział, ze chodziło o nią.
-Ej... Czy ona... No nie wiem.
-Ona kiedyś się we mnie kochała. Wiem, to brzmi strasznie banalnie i w ogóle, ale tak było. Znamy się od bardzo dawna, od samego początku wiedziałem, że coś jest na rzeczy. Ale nigdy nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby z nią być. Jest świetną dziewczyną i tak dalej, ale nie pasujemy do siebie, po prostu. Od tego czasu jest strasznie niemiła dla dziewczyn, z którymi się umawiam. Kiedy zobaczyłem, że zaczynacie się dogadywać ucieszyłem się, ale widzę, że ludzie jednak się nie zmieniają.- posmutniał. Przytuliłam go mocno i wstałam z koca.
-A co z tą dwójką?- wskazałam na Seana i Kaylę, którzy właśnie wrócili ze spaceru.
-Wydaje mi się, że do siebie wrócą. Są świetną parą- uśmiechnął się.
Całe popołudnie spędziliśmy nad jeziorem.
                                                            *********
Nadszedł czas wyjazdu. Rano jak zwykle przywitałam się ze wszystkimi i poszłam się ubrać. Założyłam niebieską koszulę, spódnicę i zakolanówki. Później zaczęłam się pakować. Niall mi pomógł.
-Wiesz, że będę tęsknić? Teraz jeszcze bardziej niż przedtem.
-Wiem, ja tak samo.
-Kurde, nie mogę wytrzymać nocy be ciebie, bo pakuję się do twojego łóżka, a co dopiero taki kawał czasu.
-Hahaha. W przyszłym tygodniu zaczyna się szkoła, przynajmniej dla mnie.- powiedziałam zasuwając walizkę.
-Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnisz- uśmiechnął się
-Oczywiście, że nie- powiedziałam i mocno go pocałowałam. Kiedy już chciałam odejść przyciągnął mnie do siebie i zaczął namiętnie całować.- Niall, dość- śmiałam się.- Przestań, już muszę zejść!- prosiłam go, ale on nie słuchał. Rozpiął moją bluzkę i zaczął całować mnie po dekolcie. Usiadłam na łóżku a on zdjął moją koszulę. Popchnął mnie i po chwili już leżałam.
                                                                        **************
-Do widzenia pani Horan, było mi bardzo miło. Strasznie dziękuję za wszystko, mam nadzieję, że nie sprawiłam jakiegoś wielkiego kłopotu- powiedziałam biorąc walizkę do ręki.
-Daj- szepnął Niall biorąc mój bagaż.
-Ależ oczywiście, że nie! Moja droga, to był świetny czas, mam nadzieję, że będziesz do nas częściej przyjeżdżała! Niall na pewno się ucieszy- puściła mi oko.
-Haha, proszę mi uwierzyć, ze ja też- uśmiechnęłam się. Podeszłam do niej i mocno ją przytuliłam. Pomimo tego, że nie spędzałam z nią strasznie dużo czasu, podczas naszych rozmów zżyłyśmy się trochę. -Będę tęsknić- powiedziałam
-Dbaj o siebie. I dzwoń! Nie tylko do Nialla, ale też do mnie- ucałowała mnie w policzek
-Obiecuję, haha.
-Okej, walizki już są w taksówce, jadę z tobą na lotnisko.
-Dobrze, dzięki.
-Płaczesz- spytał Niall przyglądając mi się. Szybko otarłam łzę, która spływała mi po policzku.
-Niee, no coś ty- powiedziałam. Chłopak mocno mnie przytulił i pocałował.
-Obiecuję, że się spotkamy niedługo- szepnął i poprowadził mnie do taksówki. Ostatni raz spojrzałam na okolicę i wsiadłam razem z nim do samochodu. Około godziny później byliśmy już na miejscu.

Po odprawie Nialler zaczekał ze mną w kafejce. Zamówiliśmy kawę i rozmawialiśmy dopóki nie usłyszałam, że pasażerów wpuszczają już na pokład mojego samolotu. Wycałowałam Nialla ostatni raz i z łzami w oczach ruszyłam w stronę bramek.  Chłopak pomachał mi, również widziałam, że oczy mu się zaszkliły.

Siedziałam już w samolocie. Włożyłam do uszu słuchawki i otworzyłam ulubioną książkę. Tak, tą którą czytałam kiedy spędziliśmy razem noc.
-Będę tęsknić- wyszeptałam do okna. Jak idiotka. Ale co mogłam zrobić, było mi strasznie przykro...

*****************
Wyczekiwany rozdział, chociaż po ostatnich komentarzach chyba nie aż tak bardzo wyczekiwany ;>
Ostatnio zastanawiałyśmy się nad zawieszeniem tego bloga i napisaniu nowego opowiadania. mamy napisane kilkanaście rozdziałów do przodu, więc jeszcze chwilę go pociągniemy, ale mamy pytanie. Czy gdybyśmy zaczęły pisać nowe opowiadanie- czytałybyście je? Obiecujemy, że was nie zawiedziemy i będziemy się starać żeby kolejne było tak dobre jak to :)
Prosimy o komentarze i dziękujemy :)<3

14 komentarzy:

  1. świetne jak zawsze :D ale co do nowego bloga to moim zdaniem lepiej by było żeby ten był dalej prowadzony bo jest super :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten jest super ! Ale tamten też z chęcią bym czytła<3

    Wpadnijcie do mnie: http://niebieskookibog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiste chce następną część

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebiste. ;)
    Oczywiście, że byśmy czytały ^.^
    Czekam na next'a.

    OdpowiedzUsuń
  5. Opowiadanie jest świetne ale jeśli chcecie je skończyć to proszę o happy end :) Oczywiście będę czytać kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ja uwielbiam Wasze opowiadanie! Punkt widzenia Nicole najbardziej, no nie wiem, może to przez to, ze wiecej przeszła niż Olga z Harrym...
    Oczywiście czytałabym kolejne! xD

    OdpowiedzUsuń
  7. To opowiadanie jest...SUPERZAJEBIASZCZE!! I proszę was pszcie dalej!!! a co do następnego bloga ja na pewno by czytała!! :) zle nie kończ tego opowiadania!! BŁAGAM!! :3 ~Agata~

    OdpowiedzUsuń
  8. nie zawieszajcie !! to opowiadanie jest zajebiste i nareszcie Niall i Nicole są razem <333 a nowe też bym czytała, czekam na NN

    OdpowiedzUsuń
  9. No oczywiście, że bym czytała! Ale nie zawieszajcie tego! Prooszę.. :) Ja kocham Wasze opowiadanie! <33
    Rozdział świetny.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. czy wy sobie żartujecie? chcecie zawiesić to opowiadanie/bloga? stanowczo mówię: NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!! nawet niech wam to przez myśl nie przechodzi! jak mi tylko go zamkniecie to was zamorduje, pokroje na kawałki i zakopie w ogródku! strzeżcie się!
    jeśli chodzi o opowiadanie: jak dla mnie tych rozdziałów mogłoby być jeszcze z 1000 bo fabuła jest genialnie opisana, w fajnym stylu, a co najważniejsze nie jest nudna! to jest wręcz GENIALNE!!! i błagam dodawajcie posty częściej bo ja tu takie katusze cierpię, że sobie tego chyba nie wyobrażacie, plisss!
    pozdrawiam:) xxxx
    ps. nawet jak stworzycie nowego bloga to zapewne będzie on równie wspaniały jak ten :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć! Twoje opowiadanie zostało umieszczone w największym alfabetycznym spisie opowiadań o 1D (czytaj-1d.blogspot.com). Jeżeli chcesz, aby potencjalni czytelnicy mogli jeszcze łatwiej odszukać Twojego bloga zostaw komentarz na stronie z linkiem i informacją o rodzaju opowiadania (bromance,obyczajowe,komedia,fantastyczne,dramat,kryminał,jednoparty) i głównym bohaterze (Zayn,Niall,Louis,Harry lub Liam) W czasie krótszym niż 24 godziny umieścimy Twojego bloga w spisie tematycznym, który jest codziennie przeglądany przez ponad 200 osób :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Smutna końcówka, a rozdział ogólnie świetny. A przy okazji zapraszam do mnie: http://i-should-have-kissed-you-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. ciągnijcie to !! bardzo mi się podoba <3 czekam na nexta i zapraszm do siebie http://miloscodwagaprzyjaznistrata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń