-Hahahahaha, Louis jaka mina!! Co wy robiliście na tym parkiecie!- krzyczała Olga a Louis tylko skarcił ją wzrokiem.
-Co robicie?- powiedziała zaspanym głosem Nika przeczesując do tyłu włosy
-Oglądamy zdjęcia z imprezy, wszystkie już są na twitterze. Siadaj- powiedział Harry. Olga przeniosła się z fotela i usiadła chłopakowi na kolana jednocześnie robiąc miejsce Nice.
Niall z Nicole płakali ze śmiechu, nie mogli złapać oddechu. Liam siedział na przeciwko nich i tylko wpatrywał się w Nike. Żałował, że go tam z nimi nie było, ale cieszył się, że jego dziewczyna dobrze się bawiła.
-Boże, znowu boli mnie głowa i... - w tym momencie Olga zerwała się i pobiegła do ubikacji. Harry poszedł za nią. Dziewczyna zaczęła wymiotować.
-No następna. Chyba założymy tu klub jakichś... Niee, to zbyt obrzydliwe- zaśmiał się.- Zostawię cię, jak poczujesz się lepiej to przyjdź do salonu.
Harry wrócił do znajomych.
-Co ona tam robi?
-Domyśl się.
-No tak, haha, po odgłosach jakie wydaje rzeczywiście nie trzeba pytać. Za dużo wczoraj wypiła, ale jak szaleć to szaleć- zażartowała Nicole. Wstała i wzięła swoją torbę.- Będziemy się już zbierać. Jak Olga wyjdzie z... kibla.
Po kilku minutach obie dziewczyny były już gotowe do wyjścia. Ucałowały chłopców i udały się do swojego apartamentu.
*********************
-Olga wyłaź już!!! Ile można!- Nicole próbowała dostać się do łazienki od samego rana. Olga nadal wymiotowała.- No nareszcie. Jeśli się tak źle czujesz to zostaniemy dzisiaj w domu, pooglądamy filmy i tak dalej.
-Okej. Przepraszam, ale strasznie mnie boli brzuch, głowa. I cały czas mnie mdli.
-Nie ma sprawy. Leć do kuchni i zrób mi coś do jedzenia.-rzuciła szybko Nika i weszła do łazienki by się ogarnąć.
**********************
-Nicole, mogę ci zaufać, prawda?- zapytała Olga przegryzając grzankę
-Ej, głupie pytanie. Oczywiście, że tak, a coś się stało?
-Wiesz... Wydaje mi się... Wszystko na to wskazuje, że...
-No mów
-Jestem w ciąży- powiedziała odkładając talerz do zlewu. Nicole siedziała wbita w krzesło z otwartymi ustami i rozszerzonymi oczami.
-Ale jesteś pewna?
-Nie, ale wszystko na to wskazuje. Wiesz.. robiliśmy to już kilka razy i wszystko mogło się zdarzyć. Już od dawna to podejrzewałam, ale w sumie nie miałam powodów. A teraz te mdłości, bóle i tak dalej.
-Aha, to fajnie, że o tym wiedziałam- Nika popiła grzankę sokiem.-I co teraz zrobisz?
-Nie wiem. Boję się trochę, ale muszę o tym powiedzieć Hazzie. I to jak najszybciej.
-Da się zrobić- Nicole wyciągnęła z kieszeni telefon i wysłała chłopakowi smsa.- Znając życie będzie za kilka minut- uśmiechnęła się- Będziesz genialną mamą- szepnęła.
-A Harry tatą- westchnęła Olga i wróciła do swojego pokoju.
*********************
-Hej, już jestem. Coś się stało?- Harry stanął w drzwiach.
-Nie nie. To znaczy tak. W każdym razie... Idź do Olgi, jest na górze. Czeka na ciebie- powiedziała Nicole nie odrywając wzroku od telewizora. Hazza zrobił dziwną minę, trochę się skrzywił, ale cieszył się na kolejne spotkanie ze swoją dziewczyną.
-Puk puk- Chłopak wyglądnął zza drzwi.- Mogę?
-Pewnie.
-Nica powiedziała, że coś się stało...
-Tak ci powiedziała?- przerwała mu Olga
-W pewnym sensie... O co chodzi?
-Lepiej usiądź- dziewczyna wstała i uśmiechnęła się do niego.- Pamiętasz jak kiedyś planowaliśmy naszą przyszłość? No wiesz... Wszystko razem, gromadka dzieci, piękny dom w Londynie i tak dalej?
-Oczywiście, że tak, ale czemu do tego wracamy?
-Mam dla ciebie wiadomość- powiedziała po czym powtórzyła wszystko co powiedziała do Nicole tego ranka. Nie oczekiwała jednak od niego takiej reakcji.
-I co? Zatrzymamy... To coś?- zapytał spoglądając na jej brzuch.
-Nie mamy innego wyjścia
-Ale ty chyba nie myślisz, że będę z tobą je wychowywał. Mam całą karierę przed sobą, to wszystko to dopiero początek. Co ja będę robił jako siedemnastoletni tatuś? Ty wiesz jaki to będzie szok dla wszystkich?
-Dlaczego cię obchodzi co inni pomyślą? Myślałam, że jestem ważniejsza od innych.
-Ty tak, ale nie spodziewałem się... Kurwa, kobieto!! Mamy po siedemnaście lat, nie jesteśmy nawet pełnoletni a ty chcesz już zakładać rodzinę?!- Harry zdenerwował się
-Słuchaj, nie planowałam tego tak wcześnie- powiedziała spokojnie Olga.
-Ja też nie. Boże, nie wiem co mam o tym myśleć- Harry przeczesywał loki i chodził nerwowo po pokoju.
-Nie myśl. Tylko powiedz, że będziemy razem...
-Dobrze, że jutro wyjeżdżamy z chłopakami. Z tego będą same kłopoty
-Właśnie nie dobrze. Uważasz, że to wszystko co było między nami to same kłopoty, tak? Więc po co w ogóle to zaczynałeś, co?
Harry milczał.
-Nie możesz mnie zostawić samą. Harry rozumiesz?- wykrzyczała Olga z łzami w oczach. -Nie możesz- wyszeptała spuszczając głowę. Łzy samoistnie spłynęły po jej policzku. Podniosła wzrok i zobaczyła tylko Harrego, który patrzył na nią gardzącym wzrokiem. Obrócił się i wyszedł. Tak po prostu wyszedł. Dziewczyna nie wytrzymała, wybuchnęła płaczem. Opadła na łózko i schowała głowę w poduszkę. Dławiła się łzami, nie myślała, że to wszystko się tak skończy.
Nicole usłyszała jak chłopak zbiega po schodach. Zerwała się z fotela i złapała go za rękę.
-Co ty robisz? Odbiło ci?- wykrzyczała mu prosto w twarz.- Przecież tak ci zależało!
-Udawałem- wyszeptał i wyrwał swoją rękę z ręki Nicole. Skłamał. Musiał skłamać żeby dały mu spokój. Kochał Olgę, chciał z nią założyć rodzinę i tak dalej, ale nie teraz. Nie teraz kiedy zaczyna karierę. Wybiegł z domu i trzasnął drzwiami. Nicole oniemiała. Nie mogła uwierzyć w to co Harry przed chwilą powiedział. Udawał. Udawał to wszystko. Nie przyjmowała tego do wiadomości. W myślach wyzywała go od najgorszych, ale wiedziała, że przyjaciółka jej teraz potrzebuje. Pobiegła na górę i uściskała Olgę mocno.
-Jak on mógł?- mówiła połykając łzy
-Nie martw się, ja cię nie zostawię- głaskała przyjaciółkę po włosach.
-Tak, ale ty nie mówiłaś mi jeszcze kilka dni temu, że zrobisz wszystko żeby uśmiech nie schodził z mojej twarzy- pomiędzy słowami robiła pauzy łapczywie nabierając powietrza. Znowu miała podpuchnięte i czerwone oczy. Ten widok był zbyt częsty. Nie zasługiwała na to, przecież była młodą, piękną i mądrą nastolatką.
-Już dobrze, wszystko się ułoży- uspokajała ją Nika.
Później Olga zasnęła. Przyjaciółka zamknęła drzwi i zeszła na dół. Nagle zadzwonił Niall.
-To prawda?- powiedział łamiącym się głosem
-Tak- odpowiedziała ostro Nicole- I co, ty też teraz powiesz, że wszystko udawałeś? Że chcesz mieć nas z głowy?
-Nika..
-Daruj sobie, wiesz?
-Nie będę tak mówił!!!- krzyknął zdenerwowany. Nicole uspokoiła się.- Słuchaj, chcemy wam pomóc. Nawet jeżeli Harry tego nie chce to cała reszta tak. Więc jeśli będziecie czegoś potrzebować to dajcie znać, okej?
Nicole nie odpowiedziała.
-Jutro wyjeżdżamy... Będziemy mogli wpaść do was przed wylotem?- zapytał, ale nie usłyszał odpowiedzi.- Proszę
-Dobrze. Ale na razie dajcie nam spokój, Olga musi odreagować.
-Nie ma sprawy, spoko. Do zobaczenia jutro.
-Pa
-Aha, byłbym zapomniał. Masz pozdrowienia od Liama
Nicole uśmiechnęła się.
-Też go pozdrów i ucałuj ode mnie.
Rozłączyła się i usiadła na sofie. Analizowała całą znajomość po kolei. Od momentu koncertu, przez wszystkie spotkania, rozstania i powroty Harrego z Olgą aż do dzisiejszego dnia. Przecież gdyby nie uparła się żeby pojechać z chłopakami po koncercie do ich apartamentu jej przyjaciółka nie cierpiałaby tyle. Ale również nie przeżyłaby tylu wspaniałych chwil. Nika zaczęła cicho płakać. Nie ze smutku, z bezsilności. Nie miała pojęcia co teraz robić, nigdy nie pomyślałaby, że znajdą się w takiej sytuacji. Olga, jej najlepsza przyjaciółka, na wakacjach w całkiem obcym mieście zaszła w ciąże z jakimś brytyjskim gwiazdorem. Telenowela jak się patrzy. Ale niestety, życie płata różne figle i trzeba sobie z tym radzić. Otarła łzy i sięgnęła po laptopa.
"Może oni mi poprawią humor"- pomyślała. Polubiła fanów One Direction. Niektórzy byli naprawdę mili. Oczywiście pomijając tych, którzy wyzywali ją od dz**ek i innych takich. Takie wyzwiska po niej spływały, przestała się już nimi przejmować. Weszła na profil Nialla, poczytała trochę jego tweetów. Pełno było jakichś cytatów dotyczących dawania szans, czekania na 'tę jedyną' i tak dalej. W pewnym momencie zauważyła tweet:
'Przepraszam, już odpuściłem. Życzę szczęścia, mam nadzieję, że już nikt nie będzie się wpieprzał w wasze życie uczuciowe -.-'
Zaniemówiła. Miała nadzieję, że to nie chodzi o nią i o Liama, chociaż data i treść na to wskazywała. Popłynęła jej łza, ale szybko ją wytarła. Poszła do łazienki, spięła wysokiego kucyka, założyła luźną, cienką bluzę i poszła na spacer.
Spacerowała brzegiem plaży i rozmyślała o wszystkim co czuje. Większość czasu spędziła jednak na wymyślaniu pocieszających tekstów dla Olgi.
Wróciła późnym popołudniem, jej przyjaciółka nadal spała. Nie przeszkadzało jej to, wręcz przeciwnie. Miała chwilę czasu tylko dla siebie. Zaczęło jej się trochę nudzić, więc sięgnęła po telefon i zadzwoniła do Nialla.
-Hejka, masz chwilkę?
-Umm, nie za bardzo.
-O, a co robisz?
-Nieważne. Stało się coś?
Nika przestraszyła się trochę. Niall brzmiał jakby kompletnie nie miał ochoty z nią rozmawiać.
-Nie... Chciałam tylko chwilkę pogadać. Nudzi mi się, Olga śpi a z tobą zawsze dobrze się dogadywałam.
-Nie przyszło ci do głowy żeby zadzwonić do Liama? Przecież to twój chłopak
W tym momencie nie wiedziała co powiedzieć. Nawet przez myśl jej nie przeszło żeby do niego dzwonić. Wolała porozmawiać ze swoim przyjacielem.
-Nie bardzo.
-Pogadamy kiedy indziej, muszę kończyć.
-Poczekaj! Chciałam się tylko zapytać co z Marią. Spotkaliście się już?
-Tak, nic z tego nie wyszło.
-Przykro mi.
-Nie powinno być ci przykro, przecież nic się nie stało. Masz szczęście, że tobie i Liamowi się układa. Porozmawiamy kiedy indziej, okej? Pa
Dziewczyna była bardzo zdziwiona zachowaniem Nialla, ale tłumaczyła to sobie przygotowaniami do wyjazdu. Przeglądała telefon, zdjęcia, stare wiadomości kiedy do salonu weszła zaspana Olga.
-Długo spałam?
-Haha, zdążyłam napisać do ok. 50 osób, iść na spacer i porozmawiać z Niallem przez telefon.
-Oj, to chyba długo, haha.
-I tak za chwilę kładziemy się spać. Jutro trzeba będzie się pożegnać z chłopakami- posmutniała.
*****************
-Mam nadzieję, że niedługo się zobaczymy- El uściskała dziewczyny
-Oczywiście! Pamiętajcie, że uwielbiam robić innym niespodzianki- puściła jej oko Olga. Czuła się trochę lepiej. Zwłaszcza, że Harry nie przyszedł się pożegnać.
-Będę tęsknić- powiedziała Nicole do Nialla. Chłopak tylko skinął głową- Chłopie, o co ci chodzi powiedz mi w końcu.
-O nic.
Nika złapała go za rękę.
-Masz mi powiedzieć, albo cię nie puszczę- uśmiechnęła się- Liam ci coś nagadał? Jeśli tak to nie słuchaj go, jest zazdrosny i w sumie nie bardzo mu się dziwię, ale pamiętaj, że nasza przyjaźń nie zależy od niego- pocałowała go w policzek. Chłopak tylko uśmiechnął się delikatnie.
-Pamiętasz naszą pierwszą rozmowę?- zaśmiał się.
-Hahaha, tak, pamiętam.Ale rzeczywiście fajnie wtedy grali.
-Nie powiem, że nie- Niall zbliżył się do niej. Spojrzał na nią i wydawało się, że chciał ją pocałować. Nika zamknęła tylko oczy. Nie chciała nic robić "co ma być to będzie"- pomyślała. Kiedy już byli na tyle blisko by się pocałować do pokoju wszedł Liam. Nicole obróciła delikatnie głowę i nie otwierając oczu musnęła swoim policzkiem policzek Nialla. Westchnęła, przytuliła go i ruszyła w stronę swojego chłopaka, który zaczął całować ją namiętnie.
-Dlaczego Harry nie przyszedł?- spytała odrywając swoje usta od jego ust.
-Nie chciał widzieć się z Olgą po tym co zrobił- powiedział i wrócił do całowania. Nicole włożyła swoją dłoń pod jego koszulkę i jeździła nią po jego plecach. Liam wplątał swoje palce w jej włosy i trwali w pocałunku przez dłuższą chwilę. Przerwał im Zayn.
-Ej, może już dość tych czułości? Wiem, że się nie będziecie widzieć przez dosyć długi czas, ale nie przesadzajmy...
Liam spojrzał na niego pytającym wzrokiem
-...Pozwól mi też się z nią pożegnać- uśmiechnął się i przytulił Nicole. Później podszedł do Olgi i również ją przytulił. Pocieszał ją i zapewniał, że jest zawsze do dyspozycji i jeśli będzie potrzebowała pomocy on zawsze jej pomoże.
-Dziękuję- powiedziała Olga uśmiechając się lekko.
Kilkadziesiąt minut później cała piątka wróciła do swojego apartamentu po Hazze i walizki by móc udać się na lotnisko. Późnym popołudniem opuścili Los Angeles.
W nocy Olga dostała smsa
'Jesteśmy już na lotnisku w Londynie, mamy nadzieję, że resztę wyjazdu spędzicie równie dobrze jak dotychczas. Pozdrowienia od wszystkich ;) Zayn xx'
Od wszystkich. Czy to znaczy, że od Hazzy też? Olga zastanowiła się chwilę, ale szybko o tym zapomniała. Powiadomiła przyjaciółkę o wiadomości i spokojnie poszły spać.
**********
Chciałyśmy wam bardzo podziękować za tyle wejść i komentarzy. Zachęcamy do udziału w konkursie. Prace można przesyłać na adres : horanstyles@gmail.com
Jak myślicie, co będzie dalej z Olgą i Harrym? Swoimi opiniami podzielcie się z nami w komentarzach :)