Translate

wtorek, 3 stycznia 2012

IX

-Jak minął dzień?- zapytał Harry uśmiechając się do Olgi.
-W sumie nic takiego nie robiłyśmy. Pooglądałyśmy telewizję i jakoś zleciało.
-A jak ta sprawa z Niallem...?- Olga odpowiedziała pytającym wzrokiem- Oj no wiesz... Nicole i tak dalej
-Aaa, no! Dzisiaj mają się spotkać i pogadać. W sumie już powinni- spojrzała na zegarek- Ale chyba nie jesteśmy tu żeby o nich rozmawiać- zaśmiała się Olga
-Oczywiście, że nie- Harry objął ją i poszli razem w kierunku plaży.
                                                          ************************
-Boże, gdzie jest moja.. o, mam- Nicole biegała nerwowo po apartamencie. Ciągle coś gubiła a bardzo się spieszyła- Przecież nie będzie na mnie czekał wieczność...-usiadła na łóżku wpatrując się w dal. Do głowy przyszły jej słowa "jak kocha to poczeka".- Idiotko, ogarnij się- mówiła sama do siebie- Nie będzie na ciebie czekał- Nagle usłyszała dzwonek telefonu. Szybko podbiegła do biurka by odebrać. Na wyświetlaczu przeczytała imię swojego chłopaka. -Liam? Co on chce?-powiedziała.- Halo? No cześć.. Taak wiem, że się dzisiaj nie widzieliśmy, ale jestem trochę zabiegana, wątpię czy pogadamy... No prooosze, daj mi od siebie odpocząć- zaśmiała się do telefonu - Okej, nie ma problemu. Jutrzejszy dzień cały dla ciebie, obiecuję. No, na razie, papa- gdy skończyła rozmowę zauważyła nową wiadomość.
" Będę czekać przed domem za 15 minut. Niall x"
Pobiegła do lustra zobaczyć czy wygląda na tyle okej by pokazać się ludziom. Miała na sobie jeansowe shorty i zwiewną białą koszulkę na ramiączkach, która była troszkę dłuższa. Włosy upięła w kłosa, wyglądała niczego sobie. Zeszła na dół, wyszła przed dom i zobaczyła Nialla. Uśmiechnięty blondasek podszedł do niej. Na sam jego widok buzia sama jej się śmiała.
-Jak tam?- zapytał
-Jakoś leci, a u ciebie?
-Następne pytanie proszę- zaśmiał się. Stanął obok niej, popatrzył w oczy i zapytał- To jak... idziemy?
Chciał złapać ją za rękę, poprowadzić ją, ale wiedział, że nie może. Przecież była to dziewczyna jego najlepszego kumpla. Miał do siebie żal, że nie odważył się porozmawiać z nią wcześniej. Może nie byłaby teraz z Liamem. Teraz mógł to zmienić, chociaż szanse były marne.
-A gdzie idziemy tak wgl?- zaśmiała się.
-Gdzie tylko zechcesz- uśmiechnął się
-Proszę cię, nie rób sobie jaj- zaczęła się śmiać.- W sumie to bym coś zjadła, jestem głodna jak wilk
-Ooo, witaj w klubie! To co, jakaś fajna knajpka w centrum?
-Może być- ruszyła pierwsza. Niall szedł za nią, po chwili ją dogonił. W drodze rozmawiali i śmiali się. Całkiem dobrze się dogadywali, Nicole od zawsze marzyła o przyjacielu chłopaku. Miała nadzieję, że właśnie go znalazła. Doszli do knajpki, zamówili coś do jedzenia i znów zaczęli rozmawiać.
-Niall... o co chodziło?
-Ale co?
-No, dlaczego chciałeś się ze mną spotkać.- zapytała lekko zdenerwowana Nicole. Bała się odpowiedzi. Niall głośno przełknął ślinę, też był zdenerwowany. W końcu miał wyznać dziewczynie jego przyjaciela, że coś do niej czuje. Olga przecież powiedziała mu, że Nicole też go "lubi". Tak naprawdę wszystko wydawało się łatwe. Jednak zawsze mogło pójść coś nie tak.
-Chciałem... Nicole..- złapał ją za rękę.
-yym, nie powinniśmy- Nicole przyciągnęła dłoń do siebie
-Przepraszam. Chodzi o to, że... wiem, że już teraz za późno i nie mam już szans, ale w końcu nigdy się nie dowiesz jeśli nie spróbujesz- uśmiechnął się do siebie- dlatego próbuję. Pamiętam jak do ciebie podszedłem i zagadałem. Wtedy czułem się swobodnie. Dobrze mi się z tobą rozmawiało i tak jest do teraz. Jednak kiedy poznałem cię z resztą chłopców nie potrafiłem się już w tym odnaleźć. Liam zaczął cie podrywać, tobie się to podobało a ja jak zwykle nie umiałem nic zrobić...
-Niall...
-Poczekaj. Wiem, że to brzmi głupio, banalnie i wgl jestem beznadziejny, ale muszę ci to powiedzieć. Naprawdę cię lubię... Naprawdę coś dla mnie znaczysz.- Spuścił głowę. Bał się jej reakcji. Nicole miała wielką gulę w gardle. Chciało jej się płakać. Rozglądała się dookoła, ludzie spokojnie rozmawiali, spożywali swój posiłek. Robiło się coraz ciemniej, nie chciała wracać do domu, ale chyba po czymś takim musiała,
-Niall posłuchaj. Mi też wspaniale się z tobą rozmawia. I nie masz racji, nie jesteś beznadziejny, bo jesteś na serio wspaniałym chłopakiem. Też cię bardzo lubię i też coś dla mnie znaczysz... tylko nie w tym sensie. Już nie. Nie chciałabym cię zranić, uwierz mi. Ale nie sądzisz, że jest już trochę za późno? Jestem teraz z Liamem, jak na początek nie chciałabym żeby się popsuło. Może się okazać, że coś z tego będzie, nie chcę tego niszczyć.Ale tak jak powiedziałam nie chciałabym ranić ciebie. Wiem, ze to może boleć, ale na razie mogę ci zaoferować tylko przyjaźń. Nie możemy być razem. Przynajmniej na razie nie. Proszę, zrozum.
-Rozumiem... doskonale rozumiem. Po prostu, wiesz. Chciałem żebyś wiedziała - uśmiechnął się smutno.
-Dziękuję.
-Za co?
-Za zrozumienie- uśmiechnęła się do niego szeroko. Odpowiedział tym samym. Przez chwilę jeszcze siedzieli i rozmawiali. Później zjedli posiłek i wyszli.
-Powoli robi się ciemno... ale może wyciągnę cię jeszcze na jakiś spacer?- uśmiechnął się tajemniczo wyciągając do niej rękę. Zaśmiała się. Podała mu rękę i poszli. Spacerowali śmiejąc się. Nie trzymali się jednak za ręce. Niallowi wystarczała jej przyjaźń. Smutno mu było, że nie udało mu się to tak, jak sobie planował, ale zdecydował, że to dobrze. Jest szczęśliwa z Liamem, a przecież to jest dla niego bardzo ważne. Wiedział, że kiedy będzie potrzebował porady może się jej poradzić. Swojej przyjaciółki- Nicole.
                                                               ***********************
W tym samym czasie Harry spacerował z Olgą. Usiedli na zimnym piasku podziwiając zachód słońca. Harry trzymał ją za rękę. Nie byli jeszcze parą, ale tak się zachowywali. Przez pewien czas tylko tak siedzieli, nie rozmawiali ze sobą. Obecność drugiej osoby była dla nich o wiele ważniejsza niż jakiekolwiek słowa. Gdy już zrobiło się dosyć ciemno Harry wstał i podał Oldze rękę nic nie mówiąc. Dziewczyna uśmiechnęła się, wstała i ruszyła za nim. W pewnym momencie Harry stanął za nią i zasłonił jej oczy swoimi dłońmi.
-Harry, co ty wyprawiasz?- zaśmiała się Olga dotykając jego dłoni na swojej twarzy. Były takie delikatne.
-Po prostu chodź- szepnął jej do ucha. Szli przez chwilę po piasku. Było jej dosyć zimno, ale poczuła od Hazzy ciepło. Czuła się dobrze w jego obecności. Całkiem zapomniała jak bardzo przez niego płakała jeszcze kilka dni temu. Teraz liczyło się to, co jest tu i teraz. Gdy tak myślała o całej ich znajomości, Harry odsłonił jej oczy. Dalej byli na plaży, tylko troszkę dalej od miejsca, w którym siedzieli jeszcze chwilę temu. Nie mogła uwierzyć w to co widzi. Na piasku rozłożony był koc, a na nim stała świeczka. Dookoła było pełno jedzenia i dwie poduszki. Olga miała łzy w oczach. Nie wiedziała dlaczego, tak po prostu. Obróciła się do Harrego.
-Taki nasz mini piknik- wyszczerzył się
-Jezu... jesteś niemożliwy- zaczęła się śmiać. Rzuciła mu się na szyję i moooocno przytuliła.
-Udusisz mnie!- krzyknął Harry
-To dobrze, przynajmniej nie będziesz mnie już tak zaskakiwał- powiedziała Olga.
-Tędy proszę- powiedział Harry stając obok Olgi. Podał jej rękę, schylił się i poprowadził ja na koc. Usiedli i zaczęli rozmawiać. Dziewczyna częstowała się co chwila jakimiś owocami, Harry tylko siedział wpatrując się w nią.
-No jedz.- powiedziała Olga rzucając w niego winogronem
-Ej! Co to miało być?- podniósł głos.- O nie. Tak się nie będziemy bawić.- wstał z koca, obrócił się na pięcie i odszedł.
-Harry? No weź, przestań. Przecież żartowałam. Co w tym złego?- powiedziała przestraszona dziewczyna błagalnym głosem. Harry obrócił się i zaczął biec w jej stronę. Rzucił się na nią i zaczął łaskotać. Olga położyła się na kocu i strasznie się śmiała. Chłopak w końcu przestał. Położył się obok i spojrzał jej prosto w oczy.
-No to co mi powiesz...?- zapytała Olga uśmiechając się.
-Że jesteś świetna, nigdy nie spotkałem takiej dziewczyny i...
-i?
-I baaaaardzo cię lubię- pogładził ją po policzku. Dziewczyna oczekiwała czegoś innego. Posmutniała. - Co się stało?
-Co? Nieee, nic- uśmiechnęła się- robi się późno i zimno. Odprowadzisz mnie do domu? - zapytała.
-Jeszcze pytasz... Wydawało mi się to oczywiste- zdziwił się Harry. "No mi nie bardzo" pomyślała Olga. Chciała być z Harrym, ale nie wiedziała dlaczego on nie chce się zaangażować. Przez pewien moment pomyślała, że nie chce z nią być. Ale po chwili otrzeźwiała. Nie muszą być parą żeby to uczucie było prawdziwe. Od razu poprawił jej się humor. Złapała Hazze za rękę i poszli w stronę apartamentu dziewczyn.
                                                              ***********************
-... hahahaha, kurde musimy sobie jeszcze kiedyś zafundować takie wyjście, świetnie się bawiłam- powiedziała Nicole. Byli już pod domem.
-Ja też, chociaż szczerze mówiąc myślałem, że będzie trochę inaczej- zaśmiał się
-A tak jest źle?
-Niee, jest bardzo dobrze- puścił jej oko.
-No ja myślę- uśmiechnęła się Nicole.- Okej, to ja lecę, za chwilę zamarznę.
-To co ty taki zmarzluszek jesteś? Przecież jest ciepło- drażnił się z nią Niall
-Daj spokój, wracaj już do siebie!- krzyknęła dziewczyna śmiejąc się.
- Okej okej...- Chłopak obserwował ją jak przekręca klucz w drzwiach. Nicole wiedziała, że jeszcze nie poszedł. Obróciła się i dała mu znak ręką żeby odszedł. Niall zaczął się śmiać. - To może jutro?
-Spotkać się? Nie mogę... Umówiłam się już z Liamem
-Cały dzień?- zdziwił się Niall
-Tak- odpowiedziała Nicole
-Aha, okej. To nic, kiedy indziej dokończymy naszą rozmowę o zboczonych pluszakach-uśmiechnął się szeroko.
-hahaha, doobrze. To dobranoc- pomachała mu i weszła do apartamentu. Położyła torebkę na komodzie, weszła do kuchni by nalać sobie soku. Olgi jeszcze nie ma?- pomyślała.- Wyszła wcześniej ode mnie, a wraca później, ona to ma szczęście z tym Harrym.
Wyszła na górę do łazienki i napuściła sobie wody do wanny. Zeszła na dół by zamknąć drzwi na klucz i w tym samym momencie zapukała Olga.
-Hejka- powiedziała
-No hej, jak było?- uśmiechnęła się Nicole
-Nawet nie pytaj- odetchnęła Olga. Weszła do salonu i opadła na sofę.
-Aż tak źle?- zdziwiła się przyjaciółka
-Aż tak dobrze- powiedziała zamykając oczy i uśmiechając się delikatnie.
-Haha, no to dobra, pouśmiechaj się jeszcze tak trochę, pogadamy później, idę wziąć kąpiel.
-O! A jak z Niallem?
-Noooo... dooobrze- kiwała głową
-To znaczy?
-Zostaliśmy przyjaciółmi- powiedziała Nicole całkiem serio. Po chwili przyjaciółki wybuchnęły śmiechem. - Ale bardzo dobrze się bawiłam. Dobra, lecę.
-Okej, będę tu czekać. Obgadamy wszystko- zaśmiała się Olga.
-Jaaasne!- krzyknęła Nicole wbiegając po schodach na górę.
                                                                     ********************
Dziewczyny siedziały do późna przy lampce wina. Strasznie się śmiały, opowiedziały sobie wszystko co wydarzyło się tego dnia. Brakowało im takich wieczorów kiedy były tylko we dwie, bez żadnych problemów.  Nagle zadzwonił telefon.
-Ja pójdę- powiedziała Olga. Nicole siedziała w salonie rozglądając się po pokoju.
-O, hej - usłyszała z kuchni- no jasne, już ci ją daje. Nikaa!
-Co?
-Do ciebie.
-Kto- zapytała Nicole nie wydając z siebie żadnego dźwięku
-Zobaczysz- powiedziała Olga.
-Tak?
-I jak tam po dzisiejszym? Rozgrzałaś się już- usłyszała w słuchawce głos Nialla.
-No tak, a jak u ciebie? Liam wie o dzisiejszym spotkaniu?
-Nie, i właśnie o to chciałem cię prosić. Żeby nikt nie wiedział co się dzisiaj wydarzyło.
-Okej, będę siedzieć cicho- zaśmiała się Nicole. Wyszła do góry, położyła się w sypialni i przegadała z Niallem pół nocy. Nie mogła uwierzyć, że tak dobrze jej się rozmawia z kimś kogo nie tak dawno poznała.
Olga myśląc o Harrym zasnęła dużo wcześniej niż jej przyjaciółka. "Właśnie na takie rzeczy warto czekać"- pomyślała zamykając oczy.

**************
Taki dłuższy rozdział na dobry początek nowego roku :) Mam nadzieję, że się podoba.
KOMENTUUUUJCIE, PROSIMY! Dostajemy coraz mniej komentarzy, chyba wam się nie bardzo podobają ostatnie rozdziały :(

10 komentarzy:

  1. Nie no co wy, ten blog jest świetny! Tak jak ten rozdział <33 P.S. Też wiem jak to jest nie dostawać komentarzy.. Macie moje wsparcie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! Z resztą tak jak całe opowiadanie! Czekam oczywiście na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  3. czeeeeeeeeeeeekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na kolejny;)

    OdpowiedzUsuń
  5. opowiadanie jest suuper ! wolałabym żeby Nicole była z Niallem..tak mi go żal no ale trudno. ;) czekam na następny ! <3 - Marzena.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie, świetnie, świetnie !!!! Uwielbiam to opowiadanie ! Z niecierpliwością czekam na kolejny ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. jak to ? Jak mogą się wasze rozdziały komuś nie podobać ?
    Heloł?! Jesteście genialne! ubóstwiam wasze opowiadanie! xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny!!!!<3

    OdpowiedzUsuń