Translate

piątek, 30 grudnia 2011

V

Byli w drodze do mieszkania. Liam pomógł Nicole wysiąść podając jej rękę. Objął ją i poprowadził do drzwi. To samo zrobił Harry ze swoją lubą. Potem wyszedł Louis. Liam ciągle rozśmieszał Nike, nie mogła przestać się śmiać. Chłopak zatrzymał się na chwile.
-Poczekaj- powiedział łapiąc ją za rękę- Ładnie dziś wyglądasz.
-Dziękuję, ale...
-Słuchaj, bardzo dobrze się przy tobie czuje, świetnie mi się z tobą rozmawia. 
-Mi z tobą też.- powiedziała i spojrzała mu prosto w brązowe oczy. Po tych słowach Liam uniósł jej podbródek i zbliżył się do niej. Delikatnie ją pocałował. Nicole uśmiechnęła się. Chłopak mocno ją przytulił i weszli razem do mieszkania. Na sofie siedział Niall. Kiedy usłyszał otwierające się drzwi zerwał się z kanapy i ruszył w ich strone. Miał nadzieję, że tym razem uda mu się porozmawiać spokojnie z Nicole, przekonać ją do siebie, ale kiedy zobaczył ją obejmującą się z Liamem, śmiejącą się i spoglądającą co chwila na chłopaka. Poczuł się okropnie. Jakby ktoś wbijał mu szpilki w serce. Jego najlepszy kumpel podrywał dziewczynę, która podobała mu się jak jeszcze żadna inna. W sumie nie mógł mu mieć tego za złe, bo żaden z chłopaków nie wiedział o uczuciach Nialla.
-Cześć chłopaki- wykrzyczały dziewczyny. Zayn podszedł do Olgi i ją uściskał. Nie wiedział za bardzo jak ma przywitać się z Nicole. 
-Wy już się obejmujecie?- zapytał
-Dopiero...- powiedział Liam spoglądając na brunetkę. Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko i podeszła do Nialla
-Cześć blondasku, co taki nie w humorze? -Poklepała go po ramieniu i puściła mu oko. Źle się czuła z tym, że flirtuje z Liamem podczas kiedy tak naprawdę lubi Nialla. Ale nie mogła z tym nic zrobić, chłopak odrzucał jakiekolwiek szansy rozmowy. Tym razem też jej nie odpowiedział. Pokazał wymuszony uśmiech i poszedł do kuchni. Nicole poszła za nim- Słuchaj, nie wiem o co ci chodzi. Lubię cię, ale ty ciągle jesteś niemiły, odpychasz mnie od siebie, nie rozmawiasz ze mną. Tak dobrze nam się rozmawiało na koncercie. Myślałam...
-Co myślałaś? Że będę za tobą skakał jak Liam? 
-Nie chodzi mi o skakanie. O zwykłą rozmowę.- przestraszyła się trochę. Nie wiedziała czy dobrze zrobiła, że go o to zapytała.
-Okej, przepraszam. Wiem, że zachowuje się trochę dziwnie, ale jestem... jakby to powiedzieć. Nieśmiały? To chyba dobre słowo. Nie umiem rozmawiać z niektórymi osobami choćbym jak bardzo chciał. I tak jest w twoim przypadku. Nie potrafię ci tego wytłumaczyć inaczej.
-Rozumiem. Ale obiecaj mi, że nie będziesz mnie odpychał i będziesz się przynajmniej starał ze mną rozmawiać normalnie. 
-Obiecuje- powiedział spokojnie i przytulił ją. W tym samym momencie usłyszeli pukanie. 
-Przeszkadzam?- To był Liam, na widok jego prawie dziewczyny obejmującej się z jego najlepszym kumplem zrzedła mu mina.- Chodźcie do salonu, musimy pogadać. Mamy pewien plan- puścił im oko. Kiedy Nicole przechodziła obok Liama, ten złapał ją za rękę. Aż przeszedł ją dreszcz. Nie wiedziała czy to dlatego, że coś do niego czuje, czy dlatego, że jest to dla niej nowe. W każdym bądź razie ścisnęła mocno jego rękę patrząc mu w oczy. 
Cała trójka weszła do salonu, gdzie siedzieli już Zayn z jakimiś dwoma dziewczynami. Obok nich Louis z El, a Harry z Olgą siedzieli gdzieś w kącie rozmawiając. Wszyscy śmiali się co chwile. Nicole z Liamem usiedli na dywanie, a na sofie rozłożył się Niall. Dziewczyna miała wrażenie, że pilnuje jej, ale podobało jej się to. W zasadzie śmieszyło ją. Podniosła głowę i zaczęła uśmiechać się do Nialla, gdy nagle poczuła, że Liam mocniej ściska jej rękę. Odwróciła wzrok i wtuliła się w chłopaka. W pewnym momencie Zayn wstał. 
-Okej, to są nasze sąsiadki. Mariah- pokazał na dziewczynę z kręconymi, długimi włosami- a ta druga to Cathi- tym razem była to niska blondwłosa dziewczyna.
-Ale ma fluidu na mordzie- wyszeptała Nicole. 
-Zgadzam się- puścił jej oko Liam. Dziewczyna przestraszyła się. 
-Myślałam, że nikt tego nie słyszał- zaczęła się śmiać.
-A jednak hahaha.
-Dobra. Postanowiliśmy, że kiedy się ściemni zrobimy sobie ognisko za domem, będzie fajnie... taka nasza mini impreza na rozpoczęcie- powiedział Zayn. Wszyscy zaczęli się śmiać, pochwalać jego pomysł. Aż do wieczora siedzieli w mieszkaniu.
Olga spędziła cały ten czas z Harrym. Opowiedziała mu o swoim związku z Ericiem i jak bardzo ją zranił. Hazza pocieszał ją, starał się robić wszystko by o nim zapomniała. Zależało mu na niej jak jeszcze na nikim innym.

Nadszedł wieczór. Chłopcy zebrali drewno, rozpalili ognisko a dziewczyny zorganizowały coś do jedzenia. Wszyscy siedzieli wokół ognia.
-No to może pokażemy dziewczynom nasz piękny śpiew?- zapytał Louis
-Czemu nie- odpowiedział Niall biorąc do ręki gitarę. Zagrał pierwsze nuty "More Than This". Jak zwykle zaczynał Liam.
                             I'm broken, do you hear me? I'm blinded cuz you are everything i see
zaśpiewał patrząc Nicole w oczy i przytulając ją do siebie. Niall zaśpiewał partie Harrego, którego jak zwykle gdzieś wywiało z Olgą. 
                           When he opens his arms and holds you close tonight it just won't feel right
                                                     cuz i can't love you more than this
W tym samym momencie Liam ścisnął dziewczynę jeszcze mocniej, a ona wtuliła się w niego oplatając mu ręce wokół talii. Niall śpiewał dalej, widział jak Nicole uśmiecha się, gdy jest przy Liamie. Patrzył na nią przez całą piosenkę.
                                                       **********************
Widziałam jak patrzył na mnie takim innym wzrokiem. Poczułam się dziwnie... To uczucie nie do opisania. Myślałam, że znajdę ukojenie w ramionach Liama, lecz to nie pomagało. Rozbolał mnie brzuch. Nadal patrzył na mnie tymi swoimi pięknymi niebieskimi ślepiami. Zobaczyłam jak jego oczy zaczynają się powoli błyszczeć. Uśmiechnął się do mnie i zamknął oczy...
                                                     ************************
-Jesteś piękna- powiedział Harry. Blask księżyca oświetlał jej twarz. Wyglądała prześlicznie. Harry delikatnie wziął jej rękę i pocałował ją. Pociągnął ją za sobą do mieszkania. Zaczęli się całować. Chłopak podniósł Olge nadal ją całując. Po chwili zaczął iść do salonu. Położył ją ostrożnie na sofie. Co chwile gładził jej włosy, szeptał jej do ucha, że jest niesamowita, że mu bardzo na niej zależy. Olga była w siódmym niebie. Nadal całując się włożył jej rękę pod bluzkę, dotykał jej pleców, brzucha. W końcu ją zdjął. To samo zrobił z rurkami. Całował ją delikatnie po całym ciele. Dziewczyna przeczesywała mu włosy, było jej dobrze przy Harrym. Po chwili obydwoje byli całkiem nadzy. I stało się...
                                                       **************************
Dziewczyny zaczęły bić brawo, były zachwycone śpiewem chłopaków. 
-Gdzie jest Olga, powinnyśmy już się zbierać powoli. O, o wilku mowa. 
-Chodź szybko, muszę ci coś powiedzieć- wzięła przyjaciółkę za rękę i obie popędziły do mieszkania. - Harry jest niesamowity, dziękuję, że mnie wyciągnęłaś dzisiaj do nich. Świetnie mi się z nim rozmawia, idealnie do siebie pasujemy. 
-Nawet nie wiesz jak się cieszę!! Ale słuchaj... mam mały problem. Rozmawiałam z Niallem, powiedział, że mnie lubi i postara się ze mną więcej rozmawiać.
-To chyba dobrze?- powiedziała Olga biorąc do buzi winogrono. 
-Tak, i wiesz jak mi na nim zależy. Ale popatrz co się dzieje pomiędzy mną a Liamem. Nie chce ranić ani jednego, ani drugiego a przede wszystkim siebie- wzięła do ręki miskę z owocami i kierowała się do drzwi prowadzących na zewnątrz. Podała ją Oldze.
-Nie martw się, wszystko się ułoży. Przecież to mają być najlepsze wakacje w naszym ży....- w tym samym momencie puściła miskę na ziemie. Odgłos tłuczonego szkła usłyszeli wszyscy, obrócili się i zobaczyli dziewczyny stojące w drzwiach. Olga stała nieruchomo, patrzyła się tylko na Harrego, który dopiero co oderwał swoje usta od Cathi. Tak, całowali się pod jej nieobecność. Niby Olga z Hazzą nie byli razem, przynajmniej jeszcze nie, ale wydawało jej się, że takie szczere rozmowy do czegoś zobowiązują. Dziewczyna nie wiedziała co ma robić. Poczuła się okropnie, nawet o niczym nie myślała. Chciała zapaść się pod ziemie. Łzy napłynęły jej do oczu. Uciekła z powrotem do mieszkania. Nicole nie mogła uwierzyć własnym oczom. Podbiegł do niej Niall
-Co mogę zrobić?- zapytał łapiąc ją za rękę
-Nie teraz Niall, odejdź, proszę.- wyrwała się i pobiegła do przyjaciółki. Wiedziała, że tylko jej Olga teraz potrzebuje.

****
Mam nadzieję, że się podoba. Jeszcze trochę was pomęczymy, domyślajcie się co dalej :D
PROSIMY O KOMENTARZE, jak na początek jest dobrze, ale boimy się, że za niedługo nie będziemy miały dla kogo pisać :( więc piszcie cokolwiek! :D

6 komentarzy:

  1. Wow! Niespodziewałam się...naprawdę mnie zaskoczyłaś! Czekam na ciąg dlaszy. Mam nadzieje, że jeszcze dzisiaj dodasz. Proszę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział powinien pojawić się wieczorem.
    Zobaczymy co z tego będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. no, no . nie spodziewałam się tego ;-D rozdział genialny, czekam aż się pojawi kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow, zaskakujące :3

    OdpowiedzUsuń
  5. a to niespodzianka:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Troche za szybko sie tutaj to wszystko dzieje ale jest dobrze:)

    OdpowiedzUsuń