Translate

sobota, 31 grudnia 2011

VII

Nie chciała żeby tu był. Chciała żeby był jak najdalej od niej. Nienawidziła go, w tym momencie, zrobiłaby wszystko żeby go nie widzieć. Przynajmniej nie teraz. Nie wiedziała dlaczego jej to zrobił. Zniszczył już wszystko, wszystkie jej uczucia. Bała się zaufać komukolwiek. Nigdy nie czuła takiego bólu.
-Nie wpuszczajcie go, proszę- wyszeptała. Nicole przytuliła ją do siebie.
-Nicole!- usłyszeli znajomy głos- to ja Liam! Otwórz!
-Liam, jeżeli jest z tobą Harry nie ma szans, nie wejdziesz.- powiedziała
-Proszę! Zrobię wszystko, wpuść chociaż mnie.- dobijał się do drzwi. Dziewczyna nie wiedziała co robić. Zależało jej na Liamie, ale wiedziała, że może zawieść wtedy przyjaciółkę. Do tego, wszystko obserwował Niall. Miała mętlik w głowie. Wzięła ze sobą Olgę na górę, weszły do sypialni i usiadły na łóżku.
-Nika... zejdź na dół. Wpuść ich obu -powiedziała Olga.
-Co?! Nie, nie zrobię Ci tego- wykrzyknęła, gdy nagle usłyszała jak drzwi się otwierają. Do pokoju wpadł zdyszany Liam.- Co ty tu do cholery robisz?! Wyjdź! Kto cię wgl wpuścił?!
-Przepraszam...- powiedział Niall, który właśnie dogonił Liama
-Okej, nic nie szkodzi- powiedziała podirytowana dziewczyna. Olga była bardzo przestraszona, nie wiedziała czy ma zostać, czy uciekać. Wiedziała jedno. Jeżeli jest tu Liam to musi być i Harry.
-Kochanie-powiedział Liam łapiąc ją za rękę. Nicole zerknęła na Nialla, który na ten widok odwrócił się i zszedł na dół- Dlaczego się nie pożegnałaś? Myślałem, że jesteś na mnie zła...
-Po tym co się stało pytasz mnie dlaczego się nie pożegnałam? Czy ty myślisz racjonalnie? Halo, ziemia do Liama. Popatrz co on z nią zrobił- wskazała na przyjaciółkę, która położyła się na łóżku- ma całe podpuchnięte oczy, zranił ją bardziej niż jej były chłopak.
-... I ja jestem temu winien, tak?
-A czy ja to powiedziałam?
-Nie, ale to sugerujesz.
-Liam, niczego nie sugeruje- powiedziała spokojnie - po prostu martwię się o nią i jestem wściekła na Hazze. A właśnie, gdzie on jest?
-Czeka na dole. Olga... zejdziesz do niego?- zapytał podchodząc do niej i podając jej rękę. Olga zawahała się. Pomyślała o wszystkim co wydarzyło się zeszłego dnia. Zdecydowała się z nim porozmawiać. Nawet jeżeli nie dlatego żeby mu wybaczyć, to dlatego by wygarnąć mu wszystko co czuje w tej chwili, cały ból.
                                                             ************************
Ciekawa byłam tego co mi powie. Co ma na swoje usprawiedliwienie. Znaliśmy się w sumie niewiele, bo nie cały tydzień. Za to wydawało mi się jakbym znała go wieki. Dobrze wiedział, że mi na nim zależy. Przecież jemu na mnie też... Przynajmniej tak mówił. W tej sytuacji miałam dwa wyjścia. Wybaczyć mu, albo odrzucić wszystkie próby pogodzenia się. Nie miałam ułożonej w głowie naszej rozmowy, chciałam najpierw wysłuchać jego. Zobaczę co będzie dalej. Liam sprowadził mnie na dół. Harry siedział w salonie na sofie. Sam. Chłopcy byli w kuchni. Widziałam, że był zdenerwowany. Rozglądał się nerwowo po pokoju, miał złożone ręce, co chwile coś z nimi robił.Położył je na kolanach i w tym samym momencie mnie zobaczył. Kolejny raz poczułam na sobie jego wzrok. Miał przeszklone oczy... tak jak i ja.
                                                          ************************
Bałem się tej rozmowy. Tak wiem, jestem tchórzem. To wszystko co stało się wtedy pomiędzy mną a Olgą było niesamowite. Nigdy nie czułem się tak dobrze. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Przecież Cathi wcale mi się nie podoba. Olga jest wszystkim czego mi potrzeba, Cathi nie ma nic lepszego od niej. Wydaje mi się, że to ta jedyna. Ale teraz muszę ją odzyskać. Za wszelką cenę. Nie mogłem patrzeć na jej podpuchnięte od płaczu oczy. Przecież jeszcze kilka dni temu tak pięknie się błyszczały, była taka szczęśliwa. Jak mogłem doprowadzić ją do takiego stanu.

                                                        ************************
-Przepraszam- wyszeptał Harry. Olga spuściła głowę naciągając rękawy na dłonie. Liam zostawił ich samych, wyszedł na górę do Nicole. Niall i Zayn obserwowali wszystko z kuchni.- Nie wiem co mam zrobić. Proszę powiedz mi. Dziewczyna nie odpowiadała. Chciała przekonać się co do niej czuje, co powie.- To była najgłupsza rzecz jaką zrobiłem w całym moim życiu, niczego tak nie żałowałem. Jesteś niezwykła...
-Wtedy też tak mówiłeś i co? Po tym wszystkim mam ci uwierzyć? Chyba sobie żartujesz.
-Ja mówię prawdę! Nie okłamałem Cię!
-To dlaczego to zrobiłeś...
-To był impuls. Nie wiedziałem co robię. Słuchaj, na prawdę mi na Tobie zależy, proszę wybacz mi. Błagam!- do oczu napłynęły mu łzy. Chciał ją przytulić, ale ona zrobiła krok w tył. Założyła ręce i spuściła głowę przygryzając wargę. Nie miała już sił by płakać. Nie miała nawet sił by tam stać. Chciała jak najszybciej to zakończyć.
-Nie powiedziałeś niczego co mogłoby dać mi powód do wybaczenia Ci.
-Na prawdę nie wiem co mam robić- usiadł na sofie chowając głowę w dłoniach. Przejechał nimi po włosach i odetchnął głośno trzymając się za tył głowy- Proszę.. daj mi jeszcze jedną szansę.- podszedł do niej. Olga chciała mu wybaczyć. Bardzo tego chciała, ale nie mogła. Dalej ją to bolało. Widok Hazzy całującego się z Cathi ciągle ją prześladował. Za każdym razem jak na niego spojrzała czuła ten ból, wszystko co wcześniej. Uniosła głowę by zobaczyć wyraz jego twarzy. Spojrzał na nią swoim pięknym wzrokiem. Nie mogła zrobić już nic. Uśmiech sam wchodził na jej twarz. W końcu poddała się.
-To wszystko przez Twoje oczy- powiedziała opuszczając ręce
-Wybaczasz mi?- wyprostował się Harry
-Tak mi się wydaje...- powiedziała Olga podnosząc ręce by go uściskać. Harry nie mógł uwierzyć. Myślał, że już wszystko stracone, że wszystkie szansy przepadły. Skakał z radości jak nienormalny. Przytulił Olgę, wziął ją na ręce i zaczęli się śmiać. Zayn i Niall ucieszyli się, ale wiedzieli, że taka sytuacja może się powtórzyć. Nie chcieli jednak psuć tego, co Harry i Olga przed chwilą odbudowali.
-To co... Mogę Cię jutro wyciągnąć na spacer po plaży?
-Oczywiście- ucieszyła się dziewczyna - spacer dobrze mi zrobi.
                                                           
  **********************
-Gdzie Liam?- zapytał Niall. Wiedział, że jest z Nicole, ale wolał się upewnić. Nie wiedział dlaczego, ale chciał wiedzieć jak najwięcej o tym "związku". A najbardziej czy rzeczywiście już są razem.
-Nie wiem-odpowiedział Zayn- Może byś poszedł i sprawdził co u tej twojej "wybranki"- zaśmiał się
-Pf, o czym ty wgl mówisz- powiedział zdezorientowany blondasek
-Przecież da się zauważyć, że coś do niej czujesz. Ale chłopie, odpuść sobie. Popatrz co robi Liam, nie masz za dużych szans już teraz.
-Ja... nie wiem po co Ty mi to mówisz, to kompletna nieprawda- zaprzeczał. Zayn popatrzył na niego z niedowierzaniem unosząc jedną brew. Niall odpowiedział uśmiechem.
                                                           
 **********************
-Olga siedzi na dole z Harrym- powiedział Liam wchodząc do sypialni.
-To dobrze- powiedziałam układając kołdrę na łóżku. Nagle poczułam jego ręce na moich biodrach. Uśmiechnęłam się. Lubiłam Liama, wiedziałam, że on też lubił mnie. Jednak nie czułam do niego niczego więcej niż bardzo dużej sympatii. Stał za mną, czułam jego ciepło. To było takie miłe. Bałam się jednak tego, co może się wydarzyć za chwile. Ja nie wiedziałam czy chcę z nim być. Ale czułam się przy nim spokojnie, byłam na swój sposób szczęśliwa. Wyprostowałam się, a on położył jedną dłoń na moim brzuchu obracając mnie w swoją stronę. Spojrzałam mu w oczy. Były piękne. I do tego ten uśmiech. Nie mogło być lepiej... Chociaż... Jednak mogło. pomyślałam o Niallu. W sumie ciągle o nim myślałam, dlaczego jestem taka głupia. Nie widzę, że on mnie nie chce? Zachowuję się jak idiotka, całe szczęście, że on o tym nie wie.Liam uniósł mój podbródek, popatrzył mi prosto w oczy. Gładził przez chwilę mój policzek, po czym pocałował mnie.
                                                   
 *********************
Odsunął się od niej na chwile by zobaczyć jej reakcje. Widział, że jest spokojna, miała zamknięte oczy. Pocałował ją jeszcze raz, tym razem mocniej i objął ją w pasie. Czuł jak uśmiechała się, on też się uśmiechał. Opadli na łóżko. Liam położył się obok Nicole i gładził jej włosy. Dokładnie tak jak robił Harry z Olgą. Nicole objęła go, poczuła w środku dziwne uczucie, które mówiło jej, że jednak go lubi. Bardzo lubi. Ucałowała go, a gdy chciała już wstać on przyciągnął ja do siebie i zaczął całować jeszcze bardziej. Zdjął jej koszulkę, ale nie przeszkadzało jej to. Kiedy przestali się całować Nicole mocno wtuliła się w Liama, który obejmował ją swoim ramieniem. Dziewczyna przez cały ten czas się uśmiechała.
-Chcesz ze mną być?- zapytał Liam. Po tym wszystkim Nicole uważała, że właśnie zostali parą, ale jak widać Liam wolał się upewnić.
-ym... Tak- Przytuliła go mocno.
-Nareszcie. Chodźmy na dół- wstał, ubrał swoją koszulkę i sięgnął po bluzkę Niki podając ją jej. Dziewczyna też się ubrała i złapała Liama za rękę.
-To chodźmy, mój chłopaku- zaśmiała się.
-Dobrze, moja dziewczyno, hahaha.- Chłopak uśmiechnął się szeroko i zeszli na dół. Nicole weszła do kuchni, gdzie siedział Niall z Zaynem.
-A ty co taka szczęśliwa?-zażartował Zayn. Niall znał odpowiedź, wiedział, że na górze coś się wydarzyło.
-Nic, nic- zaśmiała się biorąc do ręki dzbanek z sokiem. Odwróciła się do chłopaków i zobaczyła jak Zayn mruga do Liama, który tylko kiwał głową.- hahaha, jesteście niemożliwi.- była bardzo szczęśliwa. Z kubkiem w ręku weszła do salonu. - Ooo, co ja widzę. Moje gołąbeczki znowu razem! Jesteście zajebiści, kocham was- zaśmiała się.
-A jej co?- zapytała Olga Hazze.
-Liam miał zamiar dzisiaj "zrobić z nich parę". Chyba się udało- uśmiechnął się Harry.
-Serio? Tak szybko? Wow. Ale przecież... Ona się zgodziła?
-Najwyraźniej tak- pokazał na Liama całującego śmiejącą się Nicole w policzek. Olga była zdziwiona, przecież Niall podobał się jej bardziej. Ale cóż, dziewczyny lubią być zdobywane, a niestety Niall nie starał się o nią. Owszem, rozmawiał z nią, ale nie tak jak robił to Liam. Dziewczyna zostawiła Harrego i poszła do kuchni.
-Zayn, zostawisz nas na chwilę samych?- zapytała Olga.
-Pewnie-odpowiedział Zayn- Jakby co jestem w salonie. Dajcie znać jak będziecie czegoś potrzebowali. Niall nie wiedział o co chodzi.
-Musimy pogadać-powiedziała Olga.

*************************

No, jak na razie chyba okej. Nowy rozdział nie pojawi się szybko, bo zaczyna się szkoła -.- ale każdą wolną chwilę postaramy się poświęcać opowiadaniu.
Chciałybyśmy bardzo podziękować za miłe komentarze. Nie sądziłyśmy, że ktoś czyta nasze opowiadanie. Oczywiście prosimy o więcej ;> Możecie też zapisywać się do obserwatorów ;)

3 komentarze:

  1. Świetne opowiadanie! Nie sądziłam, że tak szybko się pogodzą, ale to nic lubię czasem być zaskakiwana! HAhahahaha :D Czekam na ciąg dalszy z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze, ze sie pogodzili :)

    OdpowiedzUsuń