-Przecież tego nie robię
-Ale tak to wygląda! Nie pamiętasz ile wycierpiałaś przez Erica? Harry ci wtedy pomógł, zapomniałaś o nim. I co, teraz taki nagły przypływ miłości, tak?
-Jaki przypływ miłości?! Po prostu rozmawiamy.
-Dobra, spoko. Ale jeśli uważasz, że po tym co ci zrobił dalej potrafisz z nim rozmawiać jakby nigdy nic się nie stało to okej, twoja sprawa.
-Harry też mnie zranił, a jakoś ciągle namawiasz mnie na rozmowę z nim.
-Ale Harry cię kocha i ty dobrze o tym wiesz.
-Gdyby mnie kochał to by mi tego nie zrobił.
-To samo tyczy się Erica...
-Dobra, jeżeli masz tak ględzić to lepiej wyjdź.
Nika wstała, popatrzyła na nią wściekłym wzrokiem i zrobiła to, co przyjaciółka jej powiedziała. Całą drogę była cholernie zdenerwowana. Po tym co Eric jej zrobił, po tym jak ją zdradził i nawet nie próbował niczego wytłumaczyć ona normalnie z nim rozmawia. To wszystko było tak absurdalnie beznadziejne. Wiedziała, że musi coś z tym zrobić, ale zastanawiała się czy nie za często wprasza się w życie Olgi. W końcu te wszystkie sercowe sprawy to ona próbuje rozwiązywać. Jest jej przyjaciółką i powinna jej doradzać, żeby nie zepsuła sobie życia, ale to chyba była za dużo jak na nią. Chciała żeby Olga czasem pomogła jej co do Liama i Nialla. W sumie nie mogła mieć do niej o to pretensji, bo Nika nie mówiła o tym za dużo. Wbiegła do domu, przebrała się i założyła rolki.
-Hej Klaudia, miałabyś ochotę się przejść na rolki? Jest ciepło a nie chce mi się już siedzieć w domu.
-Pewnie- odpowiedziała koleżanka.- Spotkajmy się za 20 minut przy sklepie na osiedlu.
-Okej, do zobaczenia.
Klaudia była dobrą znajomą Nicole. Znały się od dawna, kiedyś się nawet przyjaźniły. Niestety, Kiki, bo tak czasem na nią mówiła, zaczęła coraz częściej zadawać się z Dominiką i bardzo się zmieniła. Jednak nadal świetnie się dogadywały. Pojechały do parku. Nika opowiedziała koleżance co spotkało ją w Los Angeles. Oczywiście nie opowiedziała co się wydarzyło pomiędzy Olgą a Harrym, ale coś o tym wspomniała. Klaudia była w szoku kiedy to usłyszała
-Nie chcę nic mówić, ale ja słyszałam całkiem coś innego. W internecie było pełno zdjęć. W sensie twoich i Nialla, myślałam, że to z nim jesteś. A Olga i Harry są razem, prawda?
Nicole nie odpowiedziała. Zapytała tylko co jeszcze wie na ten temat. Nasłuchała się wielu plotek, niektóre strasznie ją śmieszyły, bo masa rzeczy, o których Klaudia jej mówiła nigdy nie miało miejsca. Wieczorem Nicole wróciła do domu i odpaliła laptopa. Napisała na gadu do Olgi czy dalej jest zła.
Olga ;* :
Niee, po prostu trochę się zdenerwowałam
Ja:
To dobrze. Widziałam się dzisiaj z Kiki. Opowiedziałam jej trochę o LA i tak dalej. Wyśpiewała mi strasznie dużo plotek. Jak ci o tym opowiem to padniesz haha
Olga ;* :
A mówiłaś jej o mojej prawie ciąży?
Ja:
Chyba cię pogięło.
Olga ;* :
No to dobrze.
Ja muszę spadać, wpadnij do mnie jutro rano.
Ja:
Ok. Pa :* :*
Miała zamiar odkładać laptopa, ale zobaczyła zieloną słuchawkę na ekranie.
Chłopcy dzwoni.
Odebrała i zobaczyła uśmiechnięte twarze chłopców. Był tam też Harry. Kiedy Nika go zobaczyła skrzywiła się trochę, ale szybko znowu się uśmiechnęła.
-Jest z tobą Olga?- zapytał Louis.
-Nie, właśnie zeszła z komputera. A co?
-Niic, rozmawialiśmy z nią dzisiaj i powiedziała, że będzie u ciebie wieczorem.
-My to znaczy kto?
-Ja i Zayn.
-Aha, okej- zdziwiła się trochę. Nie zauważyła żeby podczas wyjazdu Olga jakoś szczególnie często rozmawiała z Zaynem i Louisem, ale cieszyła się, że chłopcy ją pocieszają. Po chwili wszyscy zaczęli się zmywać. Najpierw poszedł Louis, który usprawiedliwiał się 'ważną rozmową z Eleanor'. Kiedy o tym wspomniał wszyscy się uśmiechnęli, a Niall szepnął do Lou "Już?" na co chłopak przecząco pokręcił głową i odszedł. Później zszedł Zayn, za nim Liam. Zostali tylko Horan i Harry. Kilkadziesiąt minut później Niall powiedział, że jest głodny, i być może za chwilę wróci. Nika pożegnała się z nim i już miała się rozłączać kiedy usłyszała głos Harrego.
-Ja naprawdę ją kocham.
-Dobrze, ale z tym nie do mnie. Powiedz jej to, ja nie jestem pośrednikiem pomiędzy wami.
-W tej sytuacji jesteś. Po prostu przestraszyłem się, przepraszam. Przemyślałem to i zdecydowałem, że zaopiekuję się dzieckiem.
-Nie będziesz musiał.
-Dlaczego?
-Ona nie jest w ciąży.
-Jak to?!- wykrzyknął.
-Ciii, cichooo. No nie jest, fałszywy alarm. Wszystko na to wskazywało i była praktycznie pewna, ale przed wyjazdem poszłyśmy do lekarza i jednak dziecka nie będzie.
Harry odetchnął.
-Teraz jest mi jeszcze gorzej. Chłopcy mi nic nie mówili- powiedział przeczesując włosy. Nicole tylko uśmiechnęła się delikatnie. - To co mam teraz robić?
-Harry, to nie jest moje życie, nie będę się w to mieszać. Dajcie sobie chwilę przerwy.
-Okej.
-Aha, jeszcze jedno. Kojarzysz Erica?
-No tak. Ten gnojek tylko ja zranił.
Nika uniosła jedną brew i uśmiechnęła się.
-Nie jesteś lepszy- zaśmiała się- W każdym razie wydaje mi się, że Olga znowu chce się z nim umawiać
-Co?! Nie może! Powstrzymaj ją, ona na niego nie zasługuje!
-Spróbuję, ale nic nie obiecuję.
-POTATOOO- krzyknął Niall szczerząc się i wskakując przed Hazze. Zaczęli się śmiać.
-Niall, idź zbadaj głowę. Ja idę już spać. Będę jutro rano z Olgą, więc możemy pogadać w szóstkę.
-Szóstkę?- zapytał Harry.
-No tak, przepraszam. Wolę żebyś jeszcze z nią nie gadał. Nie jest chyba na to gotowa.
-Jak chcesz. Na razie.
-Papaaa- posłała im całusa.
-Jezu, posłała mi całusa, widziałeś? - usłyszała cicho mówiącego Nialla
-Debilu, NAM posłała całusa, już przestać szaleć.
Nicole zaczęła się śmiać i rozłączyła się, po czym wyłączyła laptopa i zaczęła oglądać jakiś film **********
-Hej-Co chcesz?- spytała Olga. Zadzwonił do niej Eric. Chciał się spotkać. Dziewczyna zgodziła się i pogadali jeszcze chwilę. Brakowało jej go, ale dalej miała w głowie jego obraz z Dominiką. Nie zależało jej na nim, chciała tylko mieć kogoś, kto ją pocieszy po tym wszystkim co zrobił Harry.
**********
Rano przyszła do niej Nicole.-Jak spałaś?
-Dobrze, pogadałam wieczorem z chłopakami. Lou i Zayn pytali się o ciebie.
-Tak, wiem. Można powiedzieć, że się z nimi zaprzyjaźniłam. Ciągle mnie pocieszają, mówią, że Harry mnie kocha i tak dalej. Ale i tak w to nie wierzę.
Nika pokręciła głową.
-Gdzie dzisiaj idziemy?
-Na zakupy!!
-Spoko. Ale musimy wcześniej skończyć, bo jestem umówiona wieczorem.
-Z kim jeśli mogę wiedzieć?- spytała. "Tylko nie z Ericiem, tylko nie z Ericiem"- powtarzała w myślach
-Z Ericiem.
FUCK!
-Powaliło cię, spoko. -odpowiedziała ironicznie Nika.
-Daj spokój, co?
-Dobra, twoja sprawa. Nie obchodzi mnie co robisz. Tylko nie niszcz się od środka na własne życzenie.
-Nie niszczę się- skłamała. Dobrze wiedziała do czego to doprowadzi. Ale Eric był nią dalej zainteresowany. Nie potrafiła mu odmówić.
-Chodźmy na te zakupy i już skończmy ten temat.
**********
Późnym popołudniem Olga wyszła by spotkać się z Ericiem. Czekał na nią w parku. Był zachód słońca, dookoła pełno ludzi, którzy objadali się lodami z pobliskiej lodziarni. Siedział na ławce. Na tej, na której kiedyś spędzali tyle czasu razem. Najpierw ujrzała jego brązowe włosy, lekko kręcone. Podniósł wzrok i spojrzał na nią pięknymi ciemnymi oczami. Uśmiechnął się. Jego uśmiech był tak piękny, że nie mogła się powstrzymać tylko go odwzajemniła. Wstał. Był bardzo wysoki i umięśniony. Objął ją i przywitał się.-Przejdźmy się.
Olga pokiwała głową. Spacerowali kilka godzin, rozmawiali o wszystkim. Dziewczyna nadal jednak miała jakąś blokadę. Eric zbliżył się do niej i podniósł jej podbródek.
-Olga, jesteś dla mnie bardzo ważna. Zapomnij o Harrym i o tym co wydarzyło się na wakacjach.
-Skąd ty o tym wiesz?
-Yyy- zmieszał się.- Wszyscy o tym mówią.
Dziewczyna zdziwiła się, ale pomyślała, że to całkiem możliwe. Eric zbliżył się do niej i chciał ją pocałować. Kiedy był już wystarczająco blisko Olga odwróciła głowę. Przejrzała na oczy. Nie czuła do niego nic, kompletnie nic. Poza obrzydzeniem. Przecież ją zdradził, Nicole miała racje. Nie powinna tego robić, nie powinna była się z nim spotkać.
-Co? Nie podobam ci się już?- spytał
-To nie tak... Po prostu...
-Haha, jasne! Ciągle myślisz o tym gnojku. Wiedziałem. No cóż, myślałem, że się pobawimy dzisiaj wieczorem, ale jak widać nic z tego nie będzie.
-I tylko dlatego chciałeś się spotkać?
-A ty myślałaś, że co? Haha, biedna, naiwna Olga. Przecież nadal jestem z Dominiką, trzeba było nie wyjeżdżać na tak długo to byś wiedziała co się dzieje. Ale niee, przecież ty miałaś inne życie, z wielkimi gwiazdami. Opamiętaj się, wróciłaś do Polski, bajeczka się skończyła.
Dziewczyna stała na środku chodnika z łzami w oczach.
-To ty jesteś gnojkiem, nie Harry.
-Wiem jaki jest. Dominika już się wszystkiego dowiedziała od Klaudii. Następnym razem poproś swoją przyjaciółeczkę żeby trzymała buzię na kłódkę. Nara- rzucił szybko i odszedł zostawiając Olgę.
"Pięknie. Znowu sobie narobiłam. Jestem idiotką."
Pobiegła do domu Nicole i wszystko jej opowiedziała.
-Nie jestem zła ani nie jest mi smutno, że mu na mnie nie zależy. Przykro mi tylko, że mówił tak o Harrym
-Nie przejmuj się. Ale wybacz... muszę to powiedzieć. A NIE MÓWIŁAM!! - zaśmiała się.
-Tak, tak, mówiłaś. Przepraszam.
-Haha, nie ma za co. Co ci jeszcze nagadał?
-Umm... Powiedział żebyś trzymała buzię na kłódkę.
-To znaczy?- Nicole się zdziwiła.
-Podobno wie o Harrym od Dominiki. A ona od Klaudii. Wiem, że się dobrze dogadujecie... Mówiłaś jej o czymś?
-Yyy. Spotkałyśmy się wczoraj. Wypytywała mnie o ciebie, ale nie powiedziałam jej dużo. Tylko kilka rzeczy.
-Zajebiście.
-Oj, przepraszam! Myślałam, że jej nie powie.
-Dobra, już mniejsza o to.
-Właśnie. Kurde! Na śmierć zapomniałam. Miałyśmy dzisiaj rano pogadać z chłopcami.
-I co z tego?
-Obiecałam im, a obietnic się dotrzymuje.
-No to dzwoń teraz, a nie.
Nika odpaliła laptopa i połączyła się z chłopcami. Kiedy Olga zauważyła, że nie ma Hazzy posmutniała. Rozmawiali o jakichś bzdurach kiedy nagle Zayn rzucił:
-Zobaczymy się niedługo.
-Jak to?- spytały dziewczyny.
-Normalnie. Lou i Eleanor biorą ślub.
-CO?!?!?!?!- dziewczyny okropnie się zdziwiły. Zaczęły się śmiać i tańczyć po pokoju.- O Boże, nawet nie wiecie jak się cieszymy!!!
-Heh- Louis siedział czerwony jak burak. Chłopcy śmieli się razem z dziewczynami podczas gdy biedak modlił się żeby do pokoju weszła Eleanor. Tak się jednak nie stało.
-No to kiedy?! Godzina, data, wszystko!! Szybko!
-Nie martwcie się, dostaniecie jeszcze zaproszenie. Dopiero w przyszłym miesiącu. Przepraszamy, że tak późno się dowiadujecie.
-Nic nie szkodzi. Serio, strasznie się cieszymy!
-Haha, dzięki- powiedział Louis.- Chłopaki, zostawicie nas?- zwrócił się do nich
-A, spoko- powiedzieli i wszyscy zaczęli się nerwowo zbierać. Został z nim tylko Zayn.
-Nikaa...?
-Co?
-Mogłabyś?
-Haha, po co niby?
-Proszę
-Dobra, dobra już idę. Olga zrobić ci coś do jedzenia?
-Nie, dzięki- uśmiechnęła się. Kiedy Nicole zamknęła już drzwi Louis powiedział
-I jak dzisiaj było?
-Nie zależy mu na mnie, wiedziałam to od początku. W sumie mi na nim też nie. Trochę mi było przykro, bo zaczął was obrażać. I powiedział mi prosto z mostu, że 'miał tylko ochotę na coś więcej'
-Świnia- powiedział Zayn z obrzydzeniem. Olga spuściła głowę.
-Kuurde, mam taką straszną ochotę cię przytulić- powiedział Louis.
-Haha, daj spokój.
-Serio.
-Ja też.
-Nie prawda, tylko ja mam prawo ją przytulać!
-Niee-e! To mnie lubi bardziej.- chłopcy zaczęli się kłócić. Uderzyli się kilka razy na żarty co automatycznie wywołało paniczny śmiech u Olgi. Ledwo co ją uspokoili.
-Harry cię kocha- wypalił jeden z nich.
-Boże, przestańcie już. Mam tego dosyć. Nie chcę o tym rozmawiać, na pewno nie teraz.
-Ale on naprawdę cię kocha.
-Gdyby mnie kochał to by mnie nie zostawił.
-Popełnił błąd, każdy z nas je popełnia. Wybacz mu i wróć do niego.
-Nie jestem gotowa by mu wybaczyć a co dopiero znowu być razem. Słuchaj Louis, leć już do Eleanor, bo na pewno na ciebie czeka. A ty Zayn idź się zaopiekować Niallem. Na razie.
-Ale obiecaj nam, że to przemyślisz.
-Zobaczymy.- powiedziała i rozłączyła się. W tym samym momencie weszła Nicole.
-Mogę już?
-Taak.
-O czym rozmawialiście?
-O różnych rzeczach... Cieszę się na ten ślub.
-Ja tak samo! Już się nie mogę doczekać! I nareszcie zobaczę Liama, haha
-Noo, dawno się nie widzieliście.
-Chyba chciałaś powiedzieć 'dawno się nie całowaliście'
-To też- zaczęły się śmiać. Nika podała jej herbatę do ręki i zaczęły rozmawiać. Olga została u niej na noc, więc cały czas gadały.
"Jednak go kocham. Kiedy go nie było dzisiaj z chłopakami poczułam się dziwnie. Tęsknię za nim. Kocham go i jednocześnie nienawidzę. Nie wiem nawet czy coś takiego jest możliwe..."- pomyślała i zasnęła spokojnie.
**********
Jeszcze was troszkę pomęczymy :D Chciałyśmy podziękować za ponad 10 tys wejść. To dla nas bardzo miłe. Zachęcamy do udziału w konkursie, który trwa do 7 lutego, no i do komentowania. Dzięki temu wiemy ile osób czyta nasz blog :)
Jeśli macie jakieś pomysły dotyczące dalszego biegu wydarzeń, podzielcie się nimi z nami, najlepiej w komentarzach ;>
Notka fajna. Co do twojego pytania, to może coś z Liamem, że no nie wiem całował się z inną, a Niall będzie pocieszał Nicole i będą razem czy coś takiego no nie wiem. Fajnie, że Lou bierze ślub. Mam nadzieję, że następna notka ukarze się niedługo.
OdpowiedzUsuńpopieram ;)
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńRozdział mega, ale fajnie by było jakby Olga i Harry jednak wrócili do siebie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;D ;*** <3 Olga + Harry <3 <3
UsuńRozdział na celujący ;D Czekam na następny.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział : P
OdpowiedzUsuńTe dwa momenty mnie rozwaliły:
-POTATOOO!
-Niall, idź zbadaj głowe x DDD
Hahahahaah
I:
-Jezu, przesłała mi całusa widziałeś?
-Debilu, NAM przesłała x DDD
Hahahaah uwielbiam was! <3OOO
Dokladnie świetny rozdzial , a te dwa momenty megawdupezajebiste :D:D:D:D:D
UsuńOLGA i Harry powinni się pogodzić ! xD I to jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńNiall i Liam + Nicole... Tutaj wciąż nie wiem, z którym powinna być ;P Czekam na nexta!
ujeej ja chce kolejny rozdział bo zgłupieje chyba xD
OdpowiedzUsuńJesuuuu kiedy next ?!kocham was! <333
OdpowiedzUsuń