Na myśl o tym, że za niedługo po salonie będzie biegał mały brzdąc z burzą loków na głowie uśmiechnęła się sama do siebie. Po chwili usłyszała jak Olga przewraca się z boku na bok.
- Śpisz? - zapytała
- Nie. Oglądam powieki.
- Hahaha, bardzo śmieszne. Wyspałaś się chociaż?
- Nie. Całą noc dręczyły mnie koszmary.
**********
- Tęsknisz za nimi? - zapytała po chwili Nicole
- Tak. Nawet nie wiesz jak bardzo.
- Za Harrym też?
- Nie wiem. Kocham go, ale nie spodziewałam się po nim czegoś takiego. Myślałam, że odwzajemnia te uczucia. Najwyraźniej się myliłam.
- On cię kocha.
- Nicole nie wiem kogo on kocha, ale ja do tej grupy szczęśliwców nie należę. Czy osobę, którą się kocha zostawia się w potrzebie?
- Tak. Nawet nie wiesz jak bardzo.
- Za Harrym też?
- Nie wiem. Kocham go, ale nie spodziewałam się po nim czegoś takiego. Myślałam, że odwzajemnia te uczucia. Najwyraźniej się myliłam.
- On cię kocha.
- Nicole nie wiem kogo on kocha, ale ja do tej grupy szczęśliwców nie należę. Czy osobę, którą się kocha zostawia się w potrzebie?
- Nie, nie zostawia się. Tylko pomyśl logicznie. Co ty byś zrobiła na jego miejscu, co? Przecież obydwoje macie po 17 lat. On właśnie spełnia swoje marzenia. Ciągle ma próby, wyjazdy i takie tam. Nie jest łatwo od tak porzucić swoje dotychczasowe życie.
- Wiem, jednak miałam nadzieję, że jest na tyle dorosły, że zda sobie sprawę z powagi sytuacji. No i myliłam się. Kolejny raz. Czy ja jestem aż tak beznadziejna, że muszę trafiać na takich dupków?
- Wiem, jednak miałam nadzieję, że jest na tyle dorosły, że zda sobie sprawę z powagi sytuacji. No i myliłam się. Kolejny raz. Czy ja jestem aż tak beznadziejna, że muszę trafiać na takich dupków?
- Harry nie jest dupkiem, a ty nie jesteś beznadziejna. Pogubił się i tyle. Zobaczysz, że za niedługo przyjedzie do ciebie i cię przeprosi. Ty mu wybaczysz, zamieszkacie razem i będziecie żyli długo i szczęśliwie.
- A był w tej bajce smok? - zapytała z nutką ironii w głosie Olga – nie mam zamiaru mu przebaczać. Najwyraźniej nie jest gotowy na zostanie ojcem, więc nim nie będzie.
- Zabronisz mu spotykać się z dzieckiem? Olga, tak nie można. On cię kocha i na pewno pokocha to dziecko. Jestem tego pewna.
- Skąd możesz o tym wiedzieć? Nie czytasz w jego myślach. Umysł nie jest książką, którą można tak po prostu otworzyć i przeczytać.
- Kurde, co ty pieprzysz? Jakaś wena twórcza czy co. Nigdy tak ze mną nie rozmawiałaś. Boli cię coś?
- A był w tej bajce smok? - zapytała z nutką ironii w głosie Olga – nie mam zamiaru mu przebaczać. Najwyraźniej nie jest gotowy na zostanie ojcem, więc nim nie będzie.
- Zabronisz mu spotykać się z dzieckiem? Olga, tak nie można. On cię kocha i na pewno pokocha to dziecko. Jestem tego pewna.
- Skąd możesz o tym wiedzieć? Nie czytasz w jego myślach. Umysł nie jest książką, którą można tak po prostu otworzyć i przeczytać.
- Kurde, co ty pieprzysz? Jakaś wena twórcza czy co. Nigdy tak ze mną nie rozmawiałaś. Boli cię coś?
- Nie. Po prostu czytam dużo książek no i w końcu będę matką, więc muszę wreszcie wydorośleć.
- No pasowałoby.
- Ej! - krzyknęła Olga rzucając poduszką w Nicole
- No co hahahaha
Przyjaciółki jeszcze przez chwilę się śmiały. W końcu uspokoiły się i przemówiła Nicole :
- Wiesz, że musimy pójść do lekarza nie?
- Wiem. Boję się.
Nicole nie odpowiedziała. Wstała, podeszła do przyjaciółki, mocno ją przytuliła i szepnęła : Zawsze będę przy tobie.
- No pasowałoby.
- Ej! - krzyknęła Olga rzucając poduszką w Nicole
- No co hahahaha
Przyjaciółki jeszcze przez chwilę się śmiały. W końcu uspokoiły się i przemówiła Nicole :
- Wiesz, że musimy pójść do lekarza nie?
- Wiem. Boję się.
Nicole nie odpowiedziała. Wstała, podeszła do przyjaciółki, mocno ją przytuliła i szepnęła : Zawsze będę przy tobie.
**********
Olga siedziała w salonie z laptopem na kolanach, gdy nagle weszła Nicole ;
- Umówiłam cię na godzinę 17 może być?
- Tak. Dziękuję.
- Chłopcy dzwonili?
- Nie, jeszcze nie, ale powinni być za kilka minut.
- Okej.
Nicole usiadła obok przyjaciółki i włączyła telewizor. Po jakimś czasie Olga krzyknęła :
- Dzwonią !
- No to odbierz debilu.
Dziewczyna kliknęła na zieloną słuchawkę. Po chwili usłyszała głos Zayna.
- Cześć dziewczyny!
- Heej! - odpowiedziały zgodnie – Włącz kamerkę.
Przyjaciółki zobaczyły uśmiechniętego Zayna.
- Jeju, ale się za wami stęskniłam – powiedziała Nicole
- Przecież widzieliśmy się wczoraj – odpowiedział Niall siadając obok Zayna
- No i co. Jak minęła wam podróż? - ciągnęła Nica
- Umówiłam cię na godzinę 17 może być?
- Tak. Dziękuję.
- Chłopcy dzwonili?
- Nie, jeszcze nie, ale powinni być za kilka minut.
- Okej.
Nicole usiadła obok przyjaciółki i włączyła telewizor. Po jakimś czasie Olga krzyknęła :
- Dzwonią !
- No to odbierz debilu.
Dziewczyna kliknęła na zieloną słuchawkę. Po chwili usłyszała głos Zayna.
- Cześć dziewczyny!
- Heej! - odpowiedziały zgodnie – Włącz kamerkę.
Przyjaciółki zobaczyły uśmiechniętego Zayna.
- Jeju, ale się za wami stęskniłam – powiedziała Nicole
- Przecież widzieliśmy się wczoraj – odpowiedział Niall siadając obok Zayna
- No i co. Jak minęła wam podróż? - ciągnęła Nica
- Bez większych problemów. Olga czemu nic nie mówisz? - zapytał Zayn
- A jakoś tak. Zamyśliłam się – odpowiedziała dziewczyna lekko się uśmiechając
- A jakoś tak. Zamyśliłam się – odpowiedziała dziewczyna lekko się uśmiechając
- Jak się czujesz? - krzyknął uśmiechnięty Lou, wskakując chłopakom na kolana
- Bywało lepiej. Jaką macie pogodę?
- Pada deszcz, u was pewnie świeci słońce.
- No właśnie nie. Zapowiada się na burze.
- Gdzie Liam? - zapytała Nicole
- Bywało lepiej. Jaką macie pogodę?
- Pada deszcz, u was pewnie świeci słońce.
- No właśnie nie. Zapowiada się na burze.
- Gdzie Liam? - zapytała Nicole
- W sumie to nie wiem. Gdzieś wyszedł. Pewnie na zakupy. Zadzwoni do ciebie wieczorem. - odpowiedział Zayn
- Okej... Dobra chłopaki, miło się gada, ale my musimy spadać, bo Olga jest umówiona na 17 do lekarza.
- Szkoda, zadzwonimy jutro, opowiecie nam wszystko.
- Spoko. No to na razie.
- Pa – odpowiedzieli chórem chłopcy machając przyjaciółkom.
Olga rozłączyła się, wyłączyła laptopa i odłożyła go na bok.
- No to co, zbieramy się?
- Tak.
- Okej... Dobra chłopaki, miło się gada, ale my musimy spadać, bo Olga jest umówiona na 17 do lekarza.
- Szkoda, zadzwonimy jutro, opowiecie nam wszystko.
- Spoko. No to na razie.
- Pa – odpowiedzieli chórem chłopcy machając przyjaciółkom.
Olga rozłączyła się, wyłączyła laptopa i odłożyła go na bok.
- No to co, zbieramy się?
- Tak.
**********
Dziewczyny szybko się przebrały, wzięły najpotrzebniejsze rzeczy, zamówiły taksówkę i pojechały do lekarza.
Na miejsce dotarły po kilkunastu minutach. Zapłaciły, podziękowały i wyszły.
- Idziemy? - zapytała Nicole
- Tak – odpowiedziała drżącym głosem Olga i razem z przyjaciółką poszła w stronę drzwi
Na miejsce dotarły po kilkunastu minutach. Zapłaciły, podziękowały i wyszły.
- Idziemy? - zapytała Nicole
- Tak – odpowiedziała drżącym głosem Olga i razem z przyjaciółką poszła w stronę drzwi
Zapisały się, podeszły pod gabinet i usiadły.
- Wejść z tobą?
- Nie musisz. Załatwię to sama. Poczekaj tutaj okej?
- Dobrze.
- Wejść z tobą?
- Nie musisz. Załatwię to sama. Poczekaj tutaj okej?
- Dobrze.
- Dzięki - odpowiedziała Olga, a gdy usłyszała swoje nazwisko wstała i weszła do gabinetu
**********
- Wszystkie badania wyszły dobrze, nie ma się pani o co martwić – powiedział lekarz przeglądając wyniki
- Czyli jestem w ciąży czy nie? - zapytała Olga
- Nie, wyniki jednoznacznie na to wskazują.
- Dobrze. Dziękuję bardzo. Do widzenia.
- Do widzenia.
Olga wzięła torebkę i szybkim krokiem wyszła z gabinetu. Nicole widząc przyjaciółkę od razu wstała. Podeszła do niej i przytuliła ją.
- I jak?
- Wszystko okej.
- Jesteś w ciąży?
- Nie. - odpowiedziała Olga lekko się uśmiechając
- Mam się cieszyć czy płakać?- zapytała Nicole. Olga wzruszyła ramionami.-Chodźmy stąd.
Przyjaciółki szybko wyszły z budynku. Zamówiły taksówkę i po jakimś czasie były już na miejscu.
- Czyli jestem w ciąży czy nie? - zapytała Olga
- Nie, wyniki jednoznacznie na to wskazują.
- Dobrze. Dziękuję bardzo. Do widzenia.
- Do widzenia.
Olga wzięła torebkę i szybkim krokiem wyszła z gabinetu. Nicole widząc przyjaciółkę od razu wstała. Podeszła do niej i przytuliła ją.
- I jak?
- Wszystko okej.
- Jesteś w ciąży?
- Nie. - odpowiedziała Olga lekko się uśmiechając
- Mam się cieszyć czy płakać?- zapytała Nicole. Olga wzruszyła ramionami.-Chodźmy stąd.
Przyjaciółki szybko wyszły z budynku. Zamówiły taksówkę i po jakimś czasie były już na miejscu.
**********
- Chcesz coś do picia? - zapytała Nicole rzucając kluczę na komodę
- Herbatę.
- Okej. Już robię.
Olga poszła do salonu, wzięła laptopa i wróciła do kuchni. Położyła go na stole, włączyła i poszła po paluszki.
- Owocową?
- Tak.
Nicole wsypała herbatę do kubków. Zalała ją wrzącą wodą. Wzięła kubki i dołączyła do Olgi.
- Cieszysz się?
- Że nie jestem w ciąży?
- Tak.
- Nie wiem. Kocham małe dzieci, ale to trochę za wcześnie.
- Czyli teraz pogodzisz się z Harrym?
Dziewczyna nie odpowiedziała, wstała, wzięła kubek z herbatą i powiedziała :
- Liam dzwoni. Zostawię was samych. - po czym udała się do salonu.
- Herbatę.
- Okej. Już robię.
Olga poszła do salonu, wzięła laptopa i wróciła do kuchni. Położyła go na stole, włączyła i poszła po paluszki.
- Owocową?
- Tak.
Nicole wsypała herbatę do kubków. Zalała ją wrzącą wodą. Wzięła kubki i dołączyła do Olgi.
- Cieszysz się?
- Że nie jestem w ciąży?
- Tak.
- Nie wiem. Kocham małe dzieci, ale to trochę za wcześnie.
- Czyli teraz pogodzisz się z Harrym?
Dziewczyna nie odpowiedziała, wstała, wzięła kubek z herbatą i powiedziała :
- Liam dzwoni. Zostawię was samych. - po czym udała się do salonu.
**********
- Kochanie ja już muszę kończyć. Jestem strasznie zmęczony.
- Tak szybko? - odpowiedziała smutna Nicole
- Jutro porozmawiamy. Obiecuję.
- No okej. Pa.
- Pa.
Nica rozłączyła się i już miała wyłączać komputer, gdy zauważyła, że Niall jest dostępny. Uznała, że jeśli Liam nie ma dla niej czasu to spędzi go z Niallerem. Nacisnęła ''zadzwoń'' i czekała.
- Hej – usłyszała po chwili głos Nialla
- Siemka. Co robisz?
- Siedzę na twitterze, a ty?
- Właśnie skończyłam rozmawiać z Liamem.
- Aha. Jak się czuje Olga?
- Chyba dobrze, a Harry?
- Nie odzywa się do nas. Nic nie je i ciągle siedzi w pokoju.
- Aha.
Przyjaciele całą noc rozmawiali. Olga szybko położyła się do łóżka i zasnęła. Śnił jej się uśmiechnięty Harry, który trzymał na rękach małego chłopczyka z burzą loków na głowie. Miał dokładnie takie oczy jak Olga ...
- Tak szybko? - odpowiedziała smutna Nicole
- Jutro porozmawiamy. Obiecuję.
- No okej. Pa.
- Pa.
Nica rozłączyła się i już miała wyłączać komputer, gdy zauważyła, że Niall jest dostępny. Uznała, że jeśli Liam nie ma dla niej czasu to spędzi go z Niallerem. Nacisnęła ''zadzwoń'' i czekała.
- Hej – usłyszała po chwili głos Nialla
- Siemka. Co robisz?
- Siedzę na twitterze, a ty?
- Właśnie skończyłam rozmawiać z Liamem.
- Aha. Jak się czuje Olga?
- Chyba dobrze, a Harry?
- Nie odzywa się do nas. Nic nie je i ciągle siedzi w pokoju.
- Aha.
Przyjaciele całą noc rozmawiali. Olga szybko położyła się do łóżka i zasnęła. Śnił jej się uśmiechnięty Harry, który trzymał na rękach małego chłopczyka z burzą loków na głowie. Miał dokładnie takie oczy jak Olga ...
**********
- Za dwa dni wyjeżdżamy – powiedziała Nica jedząc śniadanie
- Wiem... Nie chcę wracać.
- Ja też, ale nie mamy innego wyjścia. Może pójdziemy dzisiaj na jakieś zakupy? Zostało nam dużo kasy, więc trzeba ją wydać.
- Chętnie – odpowiedziała uśmiechnięta Olga
Dziewczyna włożyła naczynia do zmywarki i poszła się przebrać. Na polu padało, więc założyła czarne rurki, biały podkoszulek i czarny, sportowy żakiet. Włosy spięła w luźnego kłosa. Zeszła do Nicole, która była już gotowa. Miała na sobie ciemnoniebieski rurki, podkoszulek i sweter. Szybko założyły buty, wzięły torebki, zamówiły taksówkę i wyszły zamykając drzwi.
- Wiem... Nie chcę wracać.
- Ja też, ale nie mamy innego wyjścia. Może pójdziemy dzisiaj na jakieś zakupy? Zostało nam dużo kasy, więc trzeba ją wydać.
- Chętnie – odpowiedziała uśmiechnięta Olga
Dziewczyna włożyła naczynia do zmywarki i poszła się przebrać. Na polu padało, więc założyła czarne rurki, biały podkoszulek i czarny, sportowy żakiet. Włosy spięła w luźnego kłosa. Zeszła do Nicole, która była już gotowa. Miała na sobie ciemnoniebieski rurki, podkoszulek i sweter. Szybko założyły buty, wzięły torebki, zamówiły taksówkę i wyszły zamykając drzwi.
**********
- Ja pierdziele, nie doniosę tych siatek. Po co myśmy tego tyle nakupiły. - narzekała Nicole
- Trzeba było zamówić taksówkę.
- Przestało padać, więc myślałam, że fajnie będzie się przejść.
- No to źle myślałaś.
- No popatrz, a tobie nie jest ciężko?
- Jest, ale daję radę. W przeciwieństwie do ciebie. Usiądziemy?
- Chętnie – odpowiedziała zadowolona Nica
Zakupy odłożyły na bok, a same usiadły na ławce.
- Wiem, że cierpisz.
- Hmm? - zapytała zamyślona Olga
- Wiem, że cierpisz. - powtórzyła głośniej Nica
- Niby czemu mam cierpieć?
- Tęsknisz za Harrym.
- Nie.
- Trzeba było zamówić taksówkę.
- Przestało padać, więc myślałam, że fajnie będzie się przejść.
- No to źle myślałaś.
- No popatrz, a tobie nie jest ciężko?
- Jest, ale daję radę. W przeciwieństwie do ciebie. Usiądziemy?
- Chętnie – odpowiedziała zadowolona Nica
Zakupy odłożyły na bok, a same usiadły na ławce.
- Wiem, że cierpisz.
- Hmm? - zapytała zamyślona Olga
- Wiem, że cierpisz. - powtórzyła głośniej Nica
- Niby czemu mam cierpieć?
- Tęsknisz za Harrym.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Tak. Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą. Nie musisz się wstydzić tego, co teraz czujesz. Przeciwnie... to, że odczuwasz taki ból, jest twoją największą siłą,więc weź z nim w końcu porozmawiaj
- My nie mamy o czym rozmawiać – powiedziała Olga, po czym wstała – Idziesz?
- Nie.
- Tak. Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą. Nie musisz się wstydzić tego, co teraz czujesz. Przeciwnie... to, że odczuwasz taki ból, jest twoją największą siłą,więc weź z nim w końcu porozmawiaj
- My nie mamy o czym rozmawiać – powiedziała Olga, po czym wstała – Idziesz?
*********
Dziewczyny szybko wróciły do domu. Rozpakowały zakupy, pochowały je do szafy, wykąpały się i zasnęły.
Wstały wczesnym rankiem, ponieważ musiały się spakować. Zjadły śniadanie, przebrały się i zaczęły zbierać ubrania. To dziwne, że w tak krótkim czasie można przyzwyczaić się do jakiegoś miejsca.Dużo czasu zabrało im znalezienie wszystkich ubrań i kosmetyków, które rozrzuciły w apartamencie. Dopiero wieczorem skończyły się pakować. Zadzwoniły do chłopców. Chwilkę z nimi rozmawiały, gdy nagle pojawił się Harry. Chciał rozmawiać z Olgą, jednak ona szybko wyszła z pokoju. Nicole z wszystkimi się pożegnała i wyłączyła komputer. Zawołała przyjaciółkę i obie poszły spać.
Wstały wczesnym rankiem, ponieważ musiały się spakować. Zjadły śniadanie, przebrały się i zaczęły zbierać ubrania. To dziwne, że w tak krótkim czasie można przyzwyczaić się do jakiegoś miejsca.Dużo czasu zabrało im znalezienie wszystkich ubrań i kosmetyków, które rozrzuciły w apartamencie. Dopiero wieczorem skończyły się pakować. Zadzwoniły do chłopców. Chwilkę z nimi rozmawiały, gdy nagle pojawił się Harry. Chciał rozmawiać z Olgą, jednak ona szybko wyszła z pokoju. Nicole z wszystkimi się pożegnała i wyłączyła komputer. Zawołała przyjaciółkę i obie poszły spać.
**********
- Nicole widziałaś gdzieś mój telefon? - krzyknęła Olga
- Zobacz w salonie na sofie!
Dziewczyny od samego rana biegały po domu zbierając resztę rzeczy.
Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Nica poszła otworzyć. Był to Marcus. Właściciel apartamentu.
- Przyszedłem po klucze. Mogę wejść?
- Tak. - odpowiedziała Nicole, wpuściła go i zamknęła drzwi
- O której macie samolot? - zapytał mężczyzna
- O 14.
- Dobrze, jesteście już gotowe ?
- Tak. - odpowiedziały zgodnie
- Podwieźć was na lotnisko?
- Nie. Weźmiemy taksówkę – odpowiedziała szybko Olga
- Okej. No to dziękuję za skorzystanie z moich usług i polecam się na przyszłość.
- My też dziękujemy.
Dziewczyny zamówiły taksówkę. Po raz ostatni rozejrzały się po apartamencie, wzięły walizki i wyszły.
- Zobacz w salonie na sofie!
Dziewczyny od samego rana biegały po domu zbierając resztę rzeczy.
Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Nica poszła otworzyć. Był to Marcus. Właściciel apartamentu.
- Przyszedłem po klucze. Mogę wejść?
- Tak. - odpowiedziała Nicole, wpuściła go i zamknęła drzwi
- O której macie samolot? - zapytał mężczyzna
- O 14.
- Dobrze, jesteście już gotowe ?
- Tak. - odpowiedziały zgodnie
- Podwieźć was na lotnisko?
- Nie. Weźmiemy taksówkę – odpowiedziała szybko Olga
- Okej. No to dziękuję za skorzystanie z moich usług i polecam się na przyszłość.
- My też dziękujemy.
Dziewczyny zamówiły taksówkę. Po raz ostatni rozejrzały się po apartamencie, wzięły walizki i wyszły.
**********
Droga na lotnisko trwała dość krótko. Dziewczyny szybko wyszły z taksówki i udały się na odprawę. Po jakimś czasie były już w samolocie. Usiadły i zaczęły rozmawiać. Wspominały wszystkie wspaniałe chwile, które tutaj przeżyły razem z chłopcami.
Do Polski dotarły po kilku godzinach. Na lotnisku czekała na nich rodzina. Olga przywitała się z rodzicami. Myślała, że nie znajdą czasu żeby po nią przyjechać, ale się myliła. Jej ojciec wziął walizki i poszedł do auta. Przyjaciółki pożegnały się i każda z nich pojechała w swoją stronę ...
Do Polski dotarły po kilku godzinach. Na lotnisku czekała na nich rodzina. Olga przywitała się z rodzicami. Myślała, że nie znajdą czasu żeby po nią przyjechać, ale się myliła. Jej ojciec wziął walizki i poszedł do auta. Przyjaciółki pożegnały się i każda z nich pojechała w swoją stronę ...
**********
Pewnego dnia do Olgi przyszła Nicole. Dziewczyny przywitały się i poszły do niej do pokoju.
Nica usiadła na łóżku i wzięła laptopa przyjaciółki.
-ROZMAWIASZ Z ERICIEM? - krzyknęła zdenerwowana Niki
-Tak. Co w tym dziwnego? - odpowiedziała spokojnie Olga
-Co w tym dziwnego? Ty się mnie pytasz co w tym dziwnego? Ja pierdole. OLGA! Co ty kurwa robisz. On cię zranił. Rozumiesz? Zranił. Przespał się z tą suką, a ty teraz tak po prostu z nim piszesz jak gdyby nigdy nic się nie stało. Przecież kochasz Harrego!
-Nie kocham go... - szepnęła Olga
*************
Kilka z was przewidziało nasze zamiary ;) jeszcze za wcześnie na dziecko, więc w najbliższej przyszłości nie planujemy już takich rzeczy haha :D
Podoba Wam się rozdział? Mamy nadzieję, że tak. Bardzo dziękujemy za 9300+ wejść i tyle komentarzy. Jeżeli lubicie ten blog możecie o nim powiedzieć znajomym :)
Co do konkursu to mamy tylko kilka prac, a rozstrzygnięcie już tuż tuż, więc jeżeli macie jeszcze w planach wysłanie do nas swojej pracy zróbcie to jak najszybciej! (:
Kolejny wątek wydaje się nam być dosyć ciekawy, więc zapraszamy do odwiedzania bloga! :-*
Nica usiadła na łóżku i wzięła laptopa przyjaciółki.
-ROZMAWIASZ Z ERICIEM? - krzyknęła zdenerwowana Niki
-Tak. Co w tym dziwnego? - odpowiedziała spokojnie Olga
-Co w tym dziwnego? Ty się mnie pytasz co w tym dziwnego? Ja pierdole. OLGA! Co ty kurwa robisz. On cię zranił. Rozumiesz? Zranił. Przespał się z tą suką, a ty teraz tak po prostu z nim piszesz jak gdyby nigdy nic się nie stało. Przecież kochasz Harrego!
-Nie kocham go... - szepnęła Olga
*************
Kilka z was przewidziało nasze zamiary ;) jeszcze za wcześnie na dziecko, więc w najbliższej przyszłości nie planujemy już takich rzeczy haha :D
Podoba Wam się rozdział? Mamy nadzieję, że tak. Bardzo dziękujemy za 9300+ wejść i tyle komentarzy. Jeżeli lubicie ten blog możecie o nim powiedzieć znajomym :)
Co do konkursu to mamy tylko kilka prac, a rozstrzygnięcie już tuż tuż, więc jeżeli macie jeszcze w planach wysłanie do nas swojej pracy zróbcie to jak najszybciej! (:
Kolejny wątek wydaje się nam być dosyć ciekawy, więc zapraszamy do odwiedzania bloga! :-*
Świetny , jak każdy , ; D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie , ;))
http://onedirectioniopowiadania.blogspot.com/
jak dobrze, że nie jest w ciąży w większości opowiadań jakie czytałam zawsze któraś ma mieć dziecko :/ ale Olga nie bd mieć yaay ^^
OdpowiedzUsuńKocha Harrego, kocha. ;))
OdpowiedzUsuńtaki trochę dupny ten rozdział według mnie ;/
OdpowiedzUsuńwgl mnie nie wciągnął, jak inne..
mam nadzieję, że następny będzie w miarę szybko i będzie o wiele lepszy :)
Pozdrawiam :)))
kocham to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńchce już NN .
Ty Anonimowy nie znasz się. ! Jest fajny i czekam na nowy rozdział. A w między czasie zapraszam do nas : http://onedirectionmylove.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNa pewno kocha Hazzę ! Ja się pytam, jak można go nie kochać... xD Ale ten Eric jeszcze... :/
OdpowiedzUsuńNo cóż, mam nadzieję, ze sprawy pokierują się w stronę pogodzenia się Emily i Harrego. ;D
Czekam na nexta!
Jakiej Emily? :P
UsuńHahaha! Olga, Olga, Olga ! Nie wiem, skąd się wzięła Emily ;P Chyba za dużo blogów czytam ^^ < Olga, Olga, Olga> xD
UsuńNiech ona wróci do Harry'ego. Rozdział jest super.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział błagam dodaj szybko następny
OdpowiedzUsuńZapraszam, nowy rozdział : ***
OdpowiedzUsuń+ jest świetnie, dawaj nn < 3
http://needtheonething.blogspot.com/
Prześliczne. :)
OdpowiedzUsuńpogodzcie harrego z olga!! blagam!! zadnego erica!! blagam!! niech harry sie opamieta i wroci do niej i niech jej powie ze wychowa to dziecko bo ja kocha a ona mu zrobi taka niespodzianke:D taka sugestia zrobcie co chcecie ale ich pogodzcie najlepiej w nastepnym rozdziale:D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Zgadzam się z Alex ŻADNEGO ERICA !!!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!
kocham to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!:**
zazdroszczę Ci tego jak świetnie piszesz :D zapraszam http://opowiadaniao1dgottabeyou.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, świetnie piszesz. Ja dopiero zaczynam i była bym wdzięczna gdybyś odwiedziła moje opowiadanie i w komentarzach informowała mnie o nowościach ;) link -> http://be-loved-by-you.blogspot.com/ Pozdrawiam Viki
OdpowiedzUsuń